Prokuratura Okręgowa w Gliwicach potwierdziła śmierć dwóch pracowników, którzy zaginęli wczoraj po wybuchu w zakładzie Nitroerg SA w Krupskim Młynie.
Jak poinformowała Radio Katowice prokurator Joanna Smorczewska, w sprawie śmierci dwóch pracowników wszczęte zostało śledztwo. Ma ono także dać odpowiedzi na temat okoliczności zdarzenia.
Policja potwierdziła odnalezienie szczątków ludzkich w gruzowisku po wybuchu materiałów wybuchowych w zakładach Nitroerg. Na razie nie można potwierdzić, że to szczątki dwóch pracowników. Jak powiedział rzecznik policji w Tarnowskich Górach, Kamil Kubica, sprawę przejęła w związku z tym prokuratura w Gliwicach.
Rzecznik zakładów Nitroerg, Krzysztof Maciejczyk powiedział, że ofiary wybuchu to 32- i 43-latek, mieszkańcy powiatów: lublinieckiego i tarnogórskiego.
Przyczyny tragedii bada specjalna komisja powołana przez zarząd Nitroerg. Wyniki jej prac poznamy najwcześniej za kilka tygodni.
W akcji ratowniczej po wybuchu w Zakładach Nitroerg uczestniczyło kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej z całego województwa śląskiego. Jak mówi rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach Wojciech Poloczek w akcji wykorzystano także jednostki z psami.
To nie pierwszy taki wypadek z zakładzie w Krupskim Młynie, Kilka lat temu w podobnym wypadku zginęły dwie pracownice. Rzecznik firmy Krzysztof Maciejczyk powiedział, że zarządowi Nitroerg zależy na bezpieczeństwie pracowników.
Do wybuchu doszło w poniedziałek po godzinie 17:00 w zakładzie Nitroerg produkującym materiały wybuchowe. Od razu została zarządzona zbiórka, na której dwóch pracowników się nie pojawiło. Wtedy rozpoczęła się akcja poszukiwawcza.
Autor: Joanna Opas, Piotr Pagieła /rs/