Sympatycy Ruchu Chorzów protestowali dziś w centrum Chorzowa. Powodem niezadowolenia kibiców jest wciąż nierozpoczęta budowa nowego stadionu piłkarskiego, który miał zastąpić będący w bardzo kiepskim stanie obiekt sportowy przy ul. Cichej.
Charakterystycznym motywem protestu był karawan z trumną, w której miały spoczywać "marzenia chorzowian". Sami kibice również przyszli ubrani na czarno, na znak żałoby.
— Walczymy o nowy stadion dla Chorzowa, obiecywany nam od 12 lat — mówi jeden z organizatorów protestu, Szymon Michałek.
Kibice przemaszerowali przez centrum Chorzowa w stronę Urzędu Miasta, gdzie mieli nadzieje spotkać się z prezydentem Andrzejem Kotalą - ten jednak nie wyszedł do protestujących. Manifestacja przebiegła pokojowo.
Budowa nowego stadionu była jedną z obietnic wyborczych prezydenta miasta Andrzeja Kotali. Na przestrzeni ostatnich dwunastu lat władze Chorzowa wielokrotnie deklarowały chęć zbudowania nowego obiektu. Do tej pory powstała jedynie wykonana w 2015 roku makieta przyszłego stadionu.
Autor: Wojciech Kocjan /pg/