Czerwono-Niebiescy na własnym stadionie postawili kropkę nad "i" wygrywając ze Spartakiem Trnava 1:0 i awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Po tym jak częstochowianie wygrali na Słowacji 2:0 byli faworytem rewanżowego meczu przy Limanowskiego. Jednak słaba postawa podopiecznych Marka Papszuna w starciu z Górnikiem Zabrze mogła kibiców spod Jasnej Góry napawać niepokojem. Pierwsza połowa rewanżu nie była najlepszą reklamą futbolu. Raków miał wiele problemów z narzuceniem swojego stylu gry ale i goście nie zaatakowali z impetem.
Po zmianie stron to przyjezdni byli stroną przeważającą. Kilka razy częstochowianie wybronili się ale w 55. minucie mogli przegrywać. Milan Ristovski dostał podanie na 11. metrze od bramki Kacpra Trelowskiego jednak macedoński napastnik uderzył ponad poprzeczką.
Gdy wydawało się, że piłkarze Spartaka w końcu dopną swego zaatakował Raków. Najpierw groźnie po rzucie rożnym uderzał Patryk Kun, następnie z rzutu wolnego świetnie przymierzył Ivi Lopez ale górą był bramkarz. Nie miał on jednak wiele do powiedzenia przy trójkowej akcji częstochowskich zawodników.
Najpierw na środku boiska dobrym przyjęciem zgubił krycie Vladislavs Gutkovskis. Łotysz pobiegł z piłką środkiem i zagrał na prawą stronę do Lopeza. Ten zagrał w pole karne do Vladyslava Kochergina, który świetnym strzałem otworzył wynik spotkania. Jak się później okazało był to jedyny gol jaki padł tego popołudnia przy Limanowskiego.
W kolejnej rundzie Raków zmierzy się ze zwycięzcą pary Slavia Praga - Panathinaikos Ateny. Stawką meczu będzie faza grupowa Ligi Konferencji Europy.
Raków Częstochowa - Spartak Trnava 1:0 (0:0)
Bramki: Kochergin 68
Pierwszy mecz: 2:0 (awans Rakowa)
Raków: Trelowski - Rundić, Arsenić, Svarnas, Kun (88. Sorescu), Gwilia (88. Czyż), Papanikolaou, Tudor, Ivi (75. Wdowiak), Kochergin (85. Nowak), Gutkovskis (75. Musiolik)
Spartak: Takac - Stetina, Tumma, Ristovski (79. Oseni), Stefanik, Boateng, Curma (46. Koštrna), Daniel (73. Ivan), Bukata (67. Paur), Miković (46. Yusuf), Savvidis
Widzów: 5424
Autor: Piotr Muszalski/pm/