Depresję zalicza się do chorób cywilizacyjnych. Dotyka ludzi w każdym wieku, bez względu na płeć i status społeczny. U mężczyzn jest chorobą dość trudną do wychwycenia, bo rzadziej niż kobiety zgłaszają się do lekarza i częściej bagatelizują jej pierwsze symptomy. Przyznanie się do problemu natury psychicznej wciąż bywa uważane za wstydliwe, „niemęskie”, ponieważ zostali wychowani w przeświadczeniu, że „chłopaki nie płaczą”. Jak objawia się depresja u mężczyzn i gdzie szukać pomocy radzi Sebastian Korfel psycholog i psychoterapeuta, organizator wielowymiarowych spotkań (mężczyzna w pracy, mężczyzna zakochany, mężczyzna doświadczający trudności, choroby), które mają pomóc mężczyznom w walce ze słabościami.
O depresji męskiej mówimy, że jest atypowa, bo mężczyźni przeżywają ją inaczej. Spotykamy się na przykład z impulsywnością, czyli takim zachowaniem, które często nie kojarzymy depresją. Objawem depresji mogą też być zachowania niebezpieczne, jak ucieczka w używki, nadużywanie alkoholu czy papierosów, a także szybka jazda samochodem. Pobudzeni, nadaktywni, ożywieni mężczyźni mogą mieć depresję. Czasem męska depresja objawia się ucieczką w pracę. Pracują więcej, wręcz na nią się rzucając. Zabijają czas pracą, czyli przyjmują coraz więcej obowiązków na siebie. Objawem depresji może być też odsuwanie się, zmniejszanie ilości kontaktów z osobami znaczącymi, bliskimi, partnerkami, z dziećmi. Jest ich mniej w życiu rodzinnym, trochę więcej w życiu zawodowym, ale to życie zawodowe nie wiąże się w tym przypadku, z rozwojem, karierą, pasją, tylko ma formę ucieczkową. Mężczyźni radzą sobie z depresją przez impulsywność, przez zachowania ryzykowne.
Depresja u mężczyzn przybiera formę bardziej utajoną i częściej możemy się zetknąć z zachowaniami suicydalnymi, samobójczymi. Jeżeli depresja jest ukrywana, rozwija się. Próbujemy ją niejako „zadusić” zachowaniami ryzykownymi, uciekamy od tego, wyłączamy się emocjonalnie, ale to może mieć to taki finał. Depresja jest poważną chorobą. Jeżeli mamy człowieka aktywnego, nadaktywnego, to nie budzi niepokoju. To jest bardzo „sprytna” forma ukrycia depresji przez mężczyzn. Mężczyzna chce być postrzegany jako silny. Dlatego chcę zachęcić mężczyzn do aktów odwagi a jest nim skonsultowanie się ze specjalistą, psychologiem, psychoterapeutą, lekarzem psychiatrą. Bardzo istotnym jest to, żeby mężczyzna stanął po swojej stronie, był swoim najlepszym przyjacielem, mocodawcą który wspomoże, który zauważy to cierpienie, który będzie chciał coś z tym zrobić. Zachęcam by korzystać z tej formy pomocy. Nie uciekać a właśnie być odważnym.