Radio Katowice
Radio Katowice / Każdemu damy radę - magazyn poradniczy
Ekspert radzi: jak reagować na hejt w szkole?
13.03.2023
10:45:00

Rozmawiamy o zjawisku powszechnym w polskiej szkole, które może przynieść tragiczne skutki. 

Chodzi o szkolny hejt, poniżanie i obrażanie. Podpowiadamy kiedy, jak i na co reagować. Szkolny hejt dotyka coraz większej liczby dzieci w różnym wieku. Jakie narzędzia pomocne w skutecznym działaniu mają rodzice czy nauczyciele? Z mecenasem Pawłem Matyją, rzecznikiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach, rozmawia Gabriela Kaczyńska.



Czym jest szkolny hejt?

Trudno zdefiniować hejt, ale to zjawisko, które jest kwalifikowane jako przestępstwo. Może manifestować się pod wieloma postaciami. W takim najbardziej potocznym rozumieniu, to obrażanie innych dzieci w sieci przez dzieci. Skala tego zjawiska, zarówno pod względem liczby wpisów jakie mogą się pojawiać, a także pod względem brutalności treści, jest zadziwiająca. Dzieci potrafią być w swoich wypowiedziach dosadne i bardzo brutalne. Gdybyśmy poczytali wpisy nieletnich, które są potem materiałem postępowań sądowych w sprawach nieletnich, to moglibyśmy się przerazić tym do jakiego okrucieństwa zdolni są czasem nieletni. Jest to zjawisko bardzo trudne do zdiagnozowania, ponieważ nie zawsze ofiary tego hejtu, a już tym bardziej dzieci, są w stanie przyznać się przed dorosłymi, przed nauczycielami, do tego że są ofiarami czegoś takiego. Powody są prozaiczne. Najczęściej dzieci wstydzą się tego, że są określane mianem na przykład: nieurodziwych, brzydkich, grubych i to te najłagodniejsze słowa. Porównania, jakie są w stanie czynić sobie nawzajem nieletni, również bywają zatrważające. Pomijając te problemy, że nieletni nie chcą się najczęściej przyznawać do tego że są ofiarami hejtu, problemy związane z tym, że sprawców takiego hejtu może być również ciężko namierzyć ponieważ najczęściej działają w Internecie, jak sądzą, anonimowo. Ta anonimowość jest oczywiście pozorna ponieważ w toku postępowań policyjnych da się ustalić przynajmniej adresy IP, z których takie wpisy były dokonywane. Najczęściej są to prywatne telefony komórkowe czy adresy domowych komputerów, więc dość łatwo dotrzeć do tych sprawców. Bez zaangażowania policji bardzo ciężko ustalić sprawców takich przestępstw. To powoduje, że to zjawisko jest powszechne, ale nie jest powszechnie ścigane. Najczęściej jeżeli mamy do czynienia z pojedynczymi wpisami, które również są obraźliwe, to nauczyciele czy rodzice „machną ręką” i powiedzą: „Nic się takiego nie stało. Spróbujemy ten problem rozwiązać we własnym gronie. Zwrócimy uwagę nauczycielom, zwrócimy uwagę rodzicom kolegów naszych dzieci. Może znajdziemy rozwiązanie”. W szkołach zmienia się podejście. Kiedyś można było założyć, że panowała taka tendencja do rozwiązywania tego typu problemów w zaciszu szkolnym żeby nie sprowokować jakiejś afery, zainteresowania mediów, czegoś co wpłynęłoby krzywdząco na wizerunek szkoły. Dziś optyka się zmieniła i nauczyciele czy dyrektorzy szkół sami zawiadamiają organy ścigania o tego rodzaju nieprawidłowościach, nawet nieproszeni przez rodziców. Obawy są tego typu, że jeżeli ja jako dyrektor czy nauczyciel nie zareaguję na takie zjawisko a ono nie zniknie i dalej komuś będzie działa się krzywda, a skutki za jakiś czas mogą być dramatyczne, to poniosę za to odpowiedzialność bo wiedziałem i nic z tym nie zrobiłem. Dzisiaj tego rodzaju zjawiska nie są rzadkością w sądach, na policji, czy w prokuraturze.

Jak reagować?

Przede wszystkim nie uczmy dzieci rozwiązywania tych problemów we własnym zakresie. To nie są problemy, które dzieci powinny i które mogłyby rozwiązać. Jeżeli słyszymy od naszych dzieci, że tego rodzaju nieprawidłowości mają miejsce, to w zależności od tego jak bardzo alarmujące są to treści, powinniśmy zawiadomić organy ścigania. Szkołę trzeba zawiadomić zawsze, ponieważ istnieją możliwości na poziomie szkolnym żeby osoby które mają ze sobą jakiś konflikt - rozdzielić. Jeżeli ich wzajemne kontakty miałyby generować problemy, które rezonowałaby na płaszczyźnie karnej czy sądowej postępowań dla nieletnich, to przecież można chyba te osoby przenieść do innej klasy czy grupy. To nie są łatwe decyzje, ale na pewno lepsze niż umożliwianie sprawcy hejtu dalszego kontaktu z ofiarą. Trzeba przede wszystkim poruszyć problem w gronie pedagogicznym, z rodzicami dziecka, które miałoby być sprawcą takich czynów, a jeżeli to nie pomoże, to podjąć kroki prawne, czyli udać się do adwokata a sprawę zgłosić na policję. Jest to bolesne dla wszystkich, jest to stresujące, ale nie ma innego wyjścia bo te problemy same nie znikną.

Co małemu sprawcy grozi?

Sankcje mogą być różne. Małoletni, nieletni do więzienia nie pójdzie bo nie może. Kodeks karny w żaden sposób nie donosi się do niego pod względem kar. Jeżeli sąd dla nieletnich uzna, że sprawca dopuścił się czynu zabronionego opisanego w kodeksie karnym, uznaje jedynie, że jest on zdemoralizowany i sięga po środki poprawcze, wychowawcze z ustawy dla nieletnich. One są bardzo różne. Można zobowiązać rodziców do poddania się określonym zachowaniom, czyli uczestnictwo w jakiś zajęciach korekcyjno-edukacyjnych, które mogłyby osobowość dziecka i te niepożądane zjawiska, które występują, jeszcze zmienić. Może to być dozór kuratora, który będzie sprawdzał czy w tej rodzinie wszystko jest w porządku. Mogą to być wreszcie najbardziej radykalne środki, czyli umieszczenie w zakładzie poprawczym. Niezależnie od przyjętych przez sąd rozwiązań pamiętajmy o tym, że każdy proces sądowy dla dziecka będzie wiązał się z ogromnym stresem i miesiącami życia w niepewności co będzie.

Może lepiej przeczekać?

Problem, którego nie chcemy dostrzegać po prostu nie znika. On może jedynie wzrastać bo sprawca czuje się bezkarny, wie że może, wie że nikt nie będzie go ścigał, więc będzie mógł przekraczać kolejne granice. Pytanie gdzie będą granice ofiary, bo ta odporność psychiczna małoletnich nie jest duża. Dzieci przejmują się tym co słyszą na swój temat. To nie jest jedno słowo. To mogą być tysiące, to mogą być setki skrajnie obraźliwych treści. To mogą być nie tylko słowa, mogą być jakieś przerobione zdjęcia, to mogą być jakieś memy. Wszystko to powoduje, że dziecko może w efekcie załamać się psychicznie. Może mieć nie tylko problemy w nauce, ale może, w skrajnych przypadkach, nawet targnąć się na swoje życie bo i takie przypadki były, gdzie ofiary hejterów nie mogąc poradzić sobie z tym co ich spotkało i nie mając żadnej pomocy nie widziało innego rozwiązania. To są problemy, które należałby nazwać porażką nas jako dorosłych, bo to my jesteśmy odpowiedzialni za to żeby takie rzeczy widzieć. To, że dzieje się to pośród małoletnich nie zwalnia nas z obowiązku zwracania na to uwagi.



Radio Katowice / Audycje / Każdemu damy radę - magazyn poradniczy
Każdemu damy radę - magazyn poradniczy
 
 
 
 


Każdemu damy radę to program, w którym specjaliści z różnych dziedzin podpowiadają, jak rozwiązywać problemy związane z przepisami, pracą, domem i rodziną.

Jakie mamy prawa i jakie obowiązki? Jak dbać o zdrowie i bezpieczeństwo najbliższych? Jak rozsądnie wydawać pieniądze i nie dać się oszukać? Jak dbać o samochód, ogródek i domowe zwierzęta?

Proste i przystępne odpowiedzi na te i inne pytania w Polskim Radiu Katowice.

Można także do nas pisać: damyrade@radio.katowice.pl.

Zobacz także Każdemu damy radę - magazyn poradniczy

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA