Matka i ojczym skatowanego w Częstochowie ośmiolatka usłyszeli zarzuty.
— 27-letni mężczyzna podejrzany jest o usiłowanie zabójstwa chłopca, czego miał się dopuścić 29 marca, powodując u dziecka ciężkie obrażenia ciała w postaci oparzeń głowy, klatki piersiowej oraz kończyn. Drugi z zarzutów to znęcanie się nad 8-latkiem ze szczególnym okrucieństwem — mówi prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
— Zarzuty usłyszała też 35-letnia matka chłopca. Magdalena B. podejrzana jest o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz udzielenia pomocnictwa mężowi do znęcania się nad dzieckiem — dodaje prokurator Tomasz Ozimek.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu matki i ojczyma skatowanego 8-latka. Wnioskował o to prokurator po przesłuchaniu obojga. Spędzoną oni w areszcie 3 miesiące. Mężczyźnie grozi dożywocie, a kobiecie 10 lat więzienia.
O życie 8-latka walczą lekarze Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jego stan jest ciężki.
— Jest w ciężkim stanie, przebywa pod opieką lekarzy na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii — powiedział rzecznik GCZD Wojciech Gumułka.
Lekarze wciąż walczą o życie ośmiolatka. Chłopiec był poparzony i miał liczne złamania. Jak mówi doktor Andrzej Bulandra, koordynator Centrum Urazowego z katowickiego szpitala, obrażenia dziecka nie powstały nagle.
Złamania kończyn musiały powstać w ciągu ostatniego miesiąca, z kolei oparzenie od 7 do 10 dni wcześniej zanim dziecko trafiło do szpitala. Chłopiec ma poparzoną blisko jedną czwartą powierzchni ciała. Ośmiolatek jest w stanie śpiączki farmakologicznej. W najbliższych dniach zaplanowane są zabiegi usunięcia martwicy tkanek i przeszczepy skóry.
Asp. sztab. Barbara Poznańska z Częstochowskiej policji powiedziała, że mundurowi interweniowali w tej sprawie w poniedziałek, po zgłoszeniu biologicznego ojca dziecka.
Autor: Joanna Opas, Krzysztof Słabikowski/rs/mf/