Gliwiccy policjanci interweniowali na Drogowej Trasie Średnicowej w sprawie kobiety, która... poruszała się na elektrycznej hulajnodze.
Jakby tego było mało, kobieta jechała pod prąd. Policjantów zaalarmowali kierowcy. Patrol początkowo nie był w stanie zatrzymać kobiety. Mimo zablokowania pasa ruchu, porzuciła hulajnogę i zaczęła uciekać pieszo. W końcu policjanci ją dogonili i zatrzymani. O dziwo, kobieta była trzeźwa, a swoje irracjonalne zachowanie tłumaczyła tym, że spóźniła się na ostatni pociąg i do celu podróży postanowiła skorzystać z hulajnogi miejskiej. Planowała w ten sposób dotrzeć do Bytomia. Teraz gliwiccy policjanci będą wyjaśniać całą sprawę, ile kobieta złamała wiele przepisów.
Autor: Joanna Opas /rs/
Rząd ogłosił na 30 dni stan klęski żywiołowej w kilku województwach