Ścigany był na podstawie dwóch listów gończych, m.in. za przywłaszczenie mienia i oszustwo.
Mężczyzna chcąc uniknąć kary zmieniał wygląd i miejsce pobytu, jednakże jak mówi Magdalena Szust ze śląskiej policji - w końcu udało się go zatrzymać.
Policjanci pomogli mu wyjść z pojemnika, a chwilę po tym zakuli go w kajdanki. Teraz obecnie 64-letni mężczyzna musi odsiedzieć 4,5 roku zasądzonej wcześniej kary.
Autor: Joanna Opas/pm/