Ligowy klasyk pomiędzy Ruchem a Wisłą, derby GKS-ów, walka na dole tabeli. Ta kolejka przyniosła wiele emocji kibicom z regionu.
Oczywiście, spotkaniem numer jeden i hitem całej kolejki był mecz Ruchu Chorzów z krakowską Wisłą. Pewnie zmierzająca po awans drużyna z Krakowa została jednak zatrzymana w Gliwicach przez Ruch, który w ostatnich kolejkach obniżył loty. Wynik otworzył Michał Feliks, drugie trafienie dorzucił Łukasz Moneta i 3 punkty zostały na Śląsku.
Strzelec pierwszej bramki dla Niebieskich nie krył radości po końcowym gwizdku.
W Tychach kibice obejrzeli starcie dwóch GKS-ów. Początek spotkania mógł rozgrzać miejscowych kibiców, bowiem tyszanie zaczęli mocno ale bez konkretów. Niemal nie schodzili z połowy przeciwników ale po kwadransie mecz się wyrównał i nie przypominał starcia derbowego.
W 36. minucie Kacper Skibicki dostał fenomenalne podanie na skrzydło od Daniela Rumina, skrzydłowy wbiegł w pole karne z piłką ale nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji przegrywając walkę z bramkarzem GKS-u Katowice, Dawidem Kudłą.
A 2. minuty później to goście zadali cios. Piłkarze Rafała Góraka przejęli piłkę w środku boiska, podeszli pod pole karne a tam Sebastian Bergier już w polu karnym wykorzystał błąd tyskiej obrony i obsłużył podaniem Adriana Błąda, który strzelił niemal do pustej bramki.
Kiedy wydawało się, że po zmianie stron tyszanie ruszą na przeciwników, katowiczanie podwyższyli prowadzenie. Prawym skrzydłem z piłką pognał Grzegorz Rogala, zagrał w pole karne a tam szybszy od obrońcy był Sebastian Bergier, który wpakował futbolówkę z 5 metrów do bramki.
Nie minęły 2 minuty a było już 3:0. I znów ta prawa strona. Bo tam znalazł się Dominik Kościelniak, który jeszcze podprowadził sobie piłkę ku bierności tyskich obrońców i strzelił w prawy róg. Techniczny strzał zmylił bramkarza, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do brami. Konrad Jałocha nawet się nie ruszył i po 53. minutach gry GieKSa prowadziła w tychach 3:0.
Tymi dwoma ciosami po przerwie katowiczanie praktycznie zabili ten mecz. Tyszanie momentami próbowali złapać kontakt ale GieKSa nie dała się dziś zaskoczyć i pewnie wygrała derby. Tak mówił po spotkaniu Adrian Błąd - strzelec pierwszej bramki.
W o wiele gorszym nastroju był bramkarz GKS-u Tychy - Konrad Jałocha.
Forma GKS-u Katowice rośnie z każdym meczem i widmo spadku bardzo realnie oddaliło się. Na drugim biegunie są tyszanie, którzy z zespołu aspirującego do baraży o ekstraklasę powoli muszą się martwić o utrzymanie. Dziś bardzo skomplikowali sobie sytuację. W jeszcze gorszej sytuacji są piłkarze Zagłębia Sosnowiec, którzy tylko zremisowali bezbramkowo mecz z zamykającą tabelę Chojniczanką.
Tym bardziej, że ważny punkt zdobyła Skra Częstochowa, która po wielu miesiącach wróciła na własny stadion gdzie udało jej się zremisować 1:1 z będącą w ostatnim czasie w świetnej formie Odrą Opole. Goście prowadzili od 25. minuty ale Piotr Nocoń zdołał wyrównać i 16. w tabeli Skra ma już tylko 3 punkty straty do bezpiecznego miejsca na którym jest Zagłębie.
W piątek Podbeskidzie przegrało z liderem. Porażka z ŁKS-em może boleć Górali tym bardziej, że to oni prowadzili od 53. minuty. Jednak dwa ostatnie ciosy wyprowadzili łodzianie i Podbeskidzie znów w tym roku straciło punkty w końcówce spotkania.
Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Michał Feliks, 31 min., Łukasz Moneta, 70 min.
Ruch: Bielecki - Wójtowicz, Baranowski (80 Szur), R. Szywacz, Sadlok (68 Moneta) - Sedlak, Sikora - Kobusiński (87 Janoszka), Foszmańczyk (87 Piątek), Feliks - Szczepan; trener: Jarosław Skrobacz.
Wisła: Biegański - Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca (55 Szot), Villar, Igbekeme, Duda, Fernandez, Mula (30 W. Szywacz), Rodado (77 Benito); trener: Radosław Sobolewski.
Żółte kartki: Wójtowicz, Sikora - Villar, Benito.
GKS Tychy – GKS Katowice 0:3
0:1 – Adrian Błąd (38.)
0:2 – Sebastian Bergier (50.)
0:3 – Dominik Kościelniak (53.)
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 99. Dominik Połap (59, 10. Antonio Domínguez), 6. Nemanja Nedić, 33. Jakub Tecław, 11. Krzysztof Wołkowicz Ż – 71. Kacper Skibicki (59, 5. Maciej Mańka Ż), 8. Jan Biegański (58, 88. Natan Dzięgielewski), 25. Wiktor Żytek, 23. Mateusz Radecki Ż 77. Patryk Mikita – 19. Daniel Rumin Ż. Trener Dariusz Banasik.
GKS Katowice: 1. Dawid Kudła – 22. Marcin Wasielewski Ż, 13. Bartosz Jaroszek Ż, 4. Arkadiusz Jędrych, 3. Grzegorz Janiszewski, 16. Grzegorz Rogala – 11. Adrian Błąd (87, 20. Mateusz Marzec), 7. Daniel Dudziński (87, 6. Antoni Kozubal), 5. Oskar Repka, 23. Dominik Kościelniak (79, 28. Alan Bród) – 19. Sebastian Bergier (79, 30. Marko Roginić). Trener Rafał Górak.
Chojniczanka Chojnice – Zagłębie Sosnowiec 0:0
Chojniczanka: Kuchta – Raburski, Grolik, Bukhal, Mikołajczyk – ven Huffel (80′ Korczyc), Czajkowski, Ryczkowski (58′ Drewniak), Jakóbowski (72′ Kalinkowski) – Mikołajczak (58′ Karbowy), Skrzypczak (58′ Tuszyński).
Zagłębie: Kos – Borowski, Dalić (65′ Bodzioch), Bykov (46′ Karwot), Ziemann – Guezen (61′ Wrzesiński), Bonecki, Rozwandowicz (K), Szumilas, Banaszewski – Sobczak (82′ Fabry).
Żółte kartki: Ryczkowski – Ziemann.
ŁKS Łódź - Podbeskidzie 2:1 (0:0)
69' Kowalczyk, 90+ Rodriguez (sam.) - 53' Goku
TSP: Kaczorowski - Bonifacio, Vitelli, Mikołajewski (90' Rodriguez) - Simonsen, Neugebauer (45' Jodłowiec), Misztal, Hartherz - Goku, Biliński (78' Milašius), Drzazga (78' Scalet)
ŁKS: Bobek - Dankowski, Monsalve, Marciniak, Spremo (81' Ibe-Torti) - Trąbka (81' Kort), Kowalczyk, Mokrzycki - Pirulo, Jurić (59' Janczukokwicz), Śliwa (59' Szeliga)
Żółte kartki: Neugebauer - Pirulo, Marciniak, Kowalczyk
Skra Częstochowa – Odra Opole 1:1
Piotr Nocoń 74′ - Konrad Nowak 25′
Skra Częstochowa: 1. Bursztyn, 31. Krzyżak, 20. Szymański, 5. Czajka – 3. Winciersz (46′ 13. Flak), 26. Olejnik, 24. Babiarz, 15. Lukoszek – 7. Nocoń, 19. Jaroch (67′ 10. Pyrdoł) – 9. Kozłowski
Odra Opole: 30. Haluch – 9. Mikinic, 17. Pingot, 27. Kamiński, 28. Pikk– 21. Makuszewski (68′ 47. Klimek), 8. W. Kamiński, 5. Niziołek, 14. Nowak (67′ 24. Szrek) – 11. Czapliński, 18. Bednarski (68′ 10. Klec)
Autor: Piotr Muszalski/pm/