Nie ma ratunku dla sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz.
Zostanie ona definitywnie zamknięta. Żadne protesty tego nie zmienią – zapowiedział dziś na konferencji prasowej prezes zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego, Roman Łój.
Jak dodaje Wiceprezes Zarządu ds. Ekonomiki i Finansów KHW Artur Trzeciakowski, wszyscy pracownicy zamykanej kopalni znajdą zatrudnienie w innych zakładach należących do Holdingu, głównie w kopalniach Mysłowice-Wesoła i Murcki-Staszic.
W ostatnim czasie pojawiły się informacje o inwestorach, którzy chcieliby kupić kopalnię. Jak wyjaśnia jednak prezes Holdingu, żaden z nich nie wykazał, że posiada środki na zamknięcie zakładu, co w obliczu braku złóż jest w najbliższym czasie nieuniknione. Mówiło się także, że węgla w kopalni jest więcej niż podaje Holding, ale jak podkreśla Łój, ze względu na ostatni pożar oraz inne zagrożenia geologiczne zasoby te są nie do wydobycia.
Ostatni fedrunek przewidziano w połowie października.
Autor: Dorota Stabik