Najprawdopodobniej już za kilkanaście miesięcy kopalnia Kazimierz–Juliusz przestanie istnieć.
Tej ostatniej zagłębiowskiej kopalni kończą się złoża. Jak powiedział prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Roman Łój, rozpoczął się już proces stopniowego wygaszania zakładu.
Choć górnicy o planach likwidacji kopalni wiedzieli od dawna, mieli nadzieję, że uda się ją uratować.
Związkowcy podkreślają, że nie poddadzą się tak łatwo i będą walczyć o kopalnię. Ich zdaniem w jej okolicy są jeszcze złoża, po które można sięgnąć.
Autor: Monika Krasińska