Od wyniku najbliższych wyborów do Sejmu zależy także przyszłość samorządów – podkreślił w czwartek w Bytomiu szef klubu KO Borys Budka. Jak przekonywał, jego ugrupowanie jest gwarancją rozwoju społeczności lokalnych i uruchomienia środków unijnych, które nie zostały Polsce wypłacone.
Na bytomskim Rynku Budka wziął w czwartek udział w konferencji, podczas której zaprezentowano kandydatów KO do Sejmu w okręgu nr. 29 obejmującym Bytom, Gliwice i Zabrze oraz powiaty tarnogórski i gliwicki. Listę KO w okręgu nr 29 otwiera była minister edukacji narodowej, posłanka Krystyna Szumilas. Tuż za nią znaleźli się: przewodniczący śląskiego sejmiku Marek Gzik oraz posłowie Marta Golbik i Tomasz Głogowski.
Szef klubu KO zapewnił, że jego ugrupowanie jest gotowe do wyborów, które w jego ocenie są najważniejszymi od 1989 r.
— To tutaj, w Bytomiu, Donald Tusk przypominał, że kto wygrywa na Śląsku, ten wygrywa w Polsce, dlatego zbudowaliśmy w okręgu 29 najlepszą drużynę z możliwych — powiedział Budka.
Jak mówił, wśród kandydatów są zarówno debiutanci, jak i doświadczeni parlamentarzyści, których łączą kompetencje, wola walki, a także doświadczenie, również samorządowe. „Bo dzisiaj przyszłość samorządów również zależy od tych wyborów, dlatego tak ważne jest, aby apelować do ludzi, którzy czują samorząd, którzy wiedzą jak ważne są lokalne społeczności, o wsparcie drużyny KO” – powiedział Budka. Podkreślił, że obecny na konferencji prezydent Bytomia Mariusz Wołosz pokazał, jak dobrze wykorzystywane fundusze, m.in. europejskie, mogą zmieniać miasta.
W ocenie Budki, ważne jest też, żeby pamiętać, że każdy głos jest ważny i że wyborcy wskazują konkretnego kandydata na liście wyborczej. Budka zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu jego ugrupowanie zarejestruje wszystkich kandydatów do Senatu, a wkrótce także do Sejmu.
— Jeżeli państwo, drodzy wyborcy, chcecie, by wasze lokalne ojczyzny, by wasze społeczności lokalne się rozwijały, by przywrócić samorządność, byście to wy decydowali na co idą wasze pieniądze i wreszcie, by uruchomić ten olbrzymi potencjał, jakimi są środki z Funduszu Odbudowy, to wybór jest bardzo prosty: my jako KO gwarantujemy, że natychmiast po wyborach blokowane dziś środki przez tę władzę zostaną Polsce wypłacone i będą pracowały dla Polski — zadeklarował Budka.
Również prezydent Wołosz ocenił, że najbliższe wybory należą do najważniejszych w ostatnich dekadach, również z punktu widzenia samorządów, dlatego samorządowcy także angażują się w kampanię wyborczą. „Dziś wiele samorządów stoi na pograniczu kryzysu finansowego i braku wypłacalności. Polski Ład czy też Nowy Ład spowodował ogromną destabilizację finansów samorządów, wiele z nich już za chwilę może mieć problemy z utrzymaniem podstawowych funkcji, z realizacją podstawowych zadań usług publicznych, które realizuje dla swoich mieszkańców” – mówił Wołosz.
Według niego, zmiana finansowania samorządów to jedno z pierwszych zadań nowego rządu. Prezydent przekonywał też, że brak środków unijnych zablokuje realizację wszelkich inwestycji w miastach. „Bo przecież przy tym systemie finansowanie nie ma już żadnych pieniędzy na nowe inwestycje” — dodał.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu Michał Staniszewski przypomniał, że to na Rynku w Bytomiu przed pięcioma laty ogłaszano start Wołosza w wyborach samorządowych. „Tutaj, w Bytomiu, widać zmiany. Bytom się zmienia, to jest widoczne, mieszkańcy to widzą i doceniają. To samo chcemy zdobić 15 października. Chcemy wygrać z PiS-em, chcemy przywrócić normalność” — powiedział Staniszewski.
Jeden z kandydatów w okręgu nr 19 poseł Tomasz Głogowski mówił, że do najpilniejszych zadań KO po wyborach należy naprawa „złego i niedoskonałego prawa” ustanowionego przez osiem ostatnich lat, a jedną z pierwszych zmian - poprawa Ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych.
— Zmienimy to, że nie będzie to zadanie własne gminy, jak chce to PiS, tylko zadanie zlecone gminom. To jest zadanie, które państwo powinno zrealizować — zaznaczył.
Obecna na konferencji senator Halina Bieda, która będzie ubiegła się o kolejną kadencję w okręgu obejmującym Bytom i Zabrze, wyraziła zadowolenie, że ponownie może być kandydatką w ramach paktu senackiego. „Chciałam tylko przypomnieć, że w Senacie broniliśmy i obroniliśmy demokrację, udowadniając wielokrotnie, że Senat jest tą płaszczyzną i platformą, gdzie demokracja może funkcjonować w Polsce” – mówiła. Jak podkreśliła, jako bytomiance bliskie są jej sprawy Śląska, dlatego włączyła się w Deklarację Radzionkowską – chodzi o zapewnienie Tuska, że jeśli jego ugrupowanie zdobędzie władzę, w krótkim czasie śląski zostanie uznany za język regionalny.
PAP/mf/
Ważne informacje o wyborach samorządowych w 2024 roku.