"Na pewno rozwiązań jest bardzo dużo, bo są różne pomysły poszczególnych wójtów, burmistrzów i prezydentów wchodzących w skład GZM. Widzimy natomiast, że ten model trochę się wyczerpuje, jest mechanizmem dość bezwładnym i potrzeba więcej dynamizmu. Ten dynamizm chcemy wspólnie przedyskutować" - tak prezydent Katowic Marcin Krupa mówi na antenie Radia Katowice o ewentualnych zmianach w funkcjonowaniu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Marcin Krupa został wybrany pod koniec maja na przewodniczącego zgromadzenia GZM. Po wyborze mówił: "To jest rok, w którym będziemy chcieli zmian w kwestii funkcjonowania Metropolii. Dostaliśmy informacje z rządu, że jeżeli uważamy, że powinno się coś zmienić to jest to najlepszy czas, aby te zmiany przygotować i wprowadzić, abyśmy w kolejnych latach podążali nową drogą".
— Przed nami szereg różnych spotkań, również kuluarowych, w których chcemy bardzo otwarcie porozmawiać poza informacją publiczną — mówi Marcin Krupa w Radiu Katowice. — Zawsze będę powtarzał, że najlepszym rozwiązaniem jest coś, co jest monocentryczne i pokazuje, że jest rzeczywiście jednym, jednoimiennym organizmem, a co za tym idzie, konkurencyjnym na rynkach światowych — dodaje.
Zdaniem prezydenta Katowic, rozmowa o modelu dalszego funkcjonowania GZM to konieczność, ponieważ "tylko z tej dyskusji mogą wyjść ciekawe pomysły".
— Mamy szereg opracowań naukowych i badawczych, które wskazują którą drogą powinniśmy pójść. Ważne, żebyśmy zaakceptowali tę drogę — mówi gość Radia Katowice.
Maciej Biskupski nowym wiceprezydentem Katowic. "Chcemy iść bardzo szeroko"
W piątek 7 czerwca prezydent Marcin Krupa podpisał zarządzenie o powołaniu na stanowisko wiceprezydenta Katowic Macieja Biskupskiego. Zastąpił on Jerzego Woźniaka.
Na pytanie co przemawiało za wyborem Macieja Biskupskiego, prezydent Marcin Krupa odpowiada: "Przede wszystkim to, że utracił funkcję przewodniczącego Rady Miasta. Ta funkcja przewodniczącego przygotowywała go w doskonały sposób do pełnienia funkcji wiceprezydenta, a więc otwiera trochę horyzonty i możliwości nie tylko panu Maciejowi, ale też innym moim zastępcom. To pokazuje, że chcemy iść bardzo szeroko i myśleć o mieście również w ujęciu pewnych rozwiązań przyszłościowych i pewnych działań, które już kontynuujemy, nie tylko wynikających z moich działań zarządczych, ale i wcześniejszego prezydenta Piotra Uszoka".
Czy szykują się inne zmiany w fotelach wiceprezydentów?
— To finalna wersja. Tym zespołem chciałbym wspólnie z Koalicją Obywatelską i radą miasta, która jest bardzo istotna w każdym procesie decyzyjnym, prowadzić to miasto przez najbliższą kadencję. Mam nadzieję, że ta konstelacja która została utworzona zostanie bez zmian do końca kadencji — mówi Marcin Krupa.
Zmiany na placu Sejmu Śląskiego. "Zastanawiamy się nad kwestią podziemnego parkingu"
Prezydent Marcin Krupa odniósł się na antenie Radia Katowice do informacji "Gazety Wyborczej". Z jej ustaleń wynika, że projekt przebudowy placu Sejmu Śląskiego powędruje do kosza. Jak poinformowali dziennikarze, choć Zakład Zieleni Miejskiej ma już pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych, to nie ogłoszono przetargu na ich wykonawcę. Dwa lata temu władze miasta zapowiadały, że na tym terenie pojawi się dużo zieleni, z kolei śląski konserwator zabytków wskazywał na potrzebę zachowania charakteru reprezentacyjnego, aby mogły się tam odbywać uroczyste apele i manifestacje.
— Oczywiście będziemy do tego tematu wracali. Dla nas jest istotne, aby dochodziło do istotnych zmian, wynikających z mojej Umowy z mieszkańcami 3.0, czyli budowy parków kieszonkowych, miejsc w których można odpocząć — mówi Marcin Krupa.
W ocenie prezydenta Katowic "dziś plac Sejmu Śląskiego właściwie nie jest placem Sejmu Śląskiego".
— Jest jednym dużym parkingiem. Udało się trochę uporządkować tę funkcję parkingową, ale chcemy z niej zrezygnować. Toczą się jeszcze dyskusje i zastanawiamy się nad kwestią ewentualnego podziemnego rozwiązania parkingowego i naziemnego urządzenia parku, ale to są bardzo duże środki. Jeśli nie znajdziemy możliwości finansowania tego typu rozwiązania, to niestety pozostanie tylko kwestia upiększenia powierzchni właśnie w taki sposób, jaki proponowaliśmy na wstępie. Z dużą ilością zieleni, wykonanymi polderami retencyjnymi, czyli miejscami do retencjonowania wody opadowej — wymienia prezydent Katowic. — To coś, co idzie nie tylko z duchem czasu, ale i potrzebą naszego środowiska, o czym przekonujemy się każdego dnia — dodaje.
Państwa i moim gościem jest prezydent Katowic Marcin Krupa. Dzień dobry.
Dzień dobry panie redaktorze. Witam wszystkich słuchaczy Radia Katowice.
A także nowy przewodniczący Zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Po wyborze na tę funkcję powiedział pan: „To jest rok, w którym będziemy chcieli zmian w kwestii funkcjonowania metropolii. Dostaliśmy informację z rządu, że jeżeli uważamy, że powinno się coś zmienić, to jest to najlepszy czas aby te zmiany przygotować i wprowadzić abyśmy w kolejnych latach podążali nową drogą”. Pana zdaniem, która droga byłaby najlepsza? Co leży na stole?
Na pewno rozwiązań jest bardzo dużo, bo różne pomysły są poszczególnych burmistrzów, wójtów i prezydentów wchodzących w skład Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej. Natomiast widzimy, że ten model trochę się wyczerpuje, trochę jest takim dość mechanizmem bardzo bezwładnym i potrzeba trochę więcej dynamizmu. Ten dynamizm chcemy wspólnie przedyskutować, stąd szereg różnych spotkań, które są przed nami. Takich spotkań też i kuluarowych, na których chcemy porozmawiać bardzo otwarcie o tym żeby to było jakby poza informacją publiczną sensu stricto, a wynikało z naszych bolączek sercowych. Ja oczywiście zawsze będę powtarzał, że najlepszym rozwiązaniem to jest coś, co jest monocentryczne, coś co pokazuje, że jest jednym rzeczywiście organizmem, jednoimiennym, a co za tym idzie konkurencyjnym na rynkach światowych.
To realne żeby do końca roku były jakieś konkrety w tej sprawie? Jakieś efekty ustaleń?
Musimy podjąć tę rozmowę, musimy podjąć tę dyskusję bo tylko z tej dyskusji mogą wyjść ciekawe pomysły. Mamy szereg opracowań naukowych i badawczych. One wskazują jasno i wyraźnie, którą drogą powinniśmy pójść. Ważne jest żebyśmy zaakceptowali tę drogę.
Zmieniamy temat. Są zmiany na fotelu wiceprezydenta Katowic. Z funkcją pożegnał się lider katowickiej Lewicy Jerzy Woźniak. Stery przejął po nim Maciej Biskupski, wieloletni przewodniczący Rady Miasta wybierany z listy Forum Samorządowego. Co przemawiało za tym wyborem?
Przede wszystkim to, że utracił funkcję przewodniczącego Rady Miasta, ale też ta funkcja przewodniczącego Rady Miasta przygotowywała go w doskonały sposób do pełnienia funkcji wiceprezydenta, a więc otwiera trochę horyzonty i możliwości nie tylko panu Maciejowi, ale też i innym moim zastępcom. To pokazuje, że chcemy iść bardzo szeroko, chcemy na przyszłość myśleć o mieście, również w ujęciu pewnych rozwiązań przyszłościowych i kontynuacji pewnych działań -które już kontynuujemy-, nie tylko wynikających z moich działań zarządczych, ale też i wcześniejszego prezydenta Piotra Uszoka.
Czy jakieś zmiany na fotelach wiceprezydentów jeszcze się szykują, czy to jest finalna wersja.
Nie, to jest finalna wersja. Z tym zespołem chciałbym, wspólnie z Koalicją Obywatelską i oczywiście z Radą Miasta, która jest bardzo istotna w każdym procesie decyzyjnym, prowadzić to miasto przez najbliższą kadencję. Mam nadzieję, że ta konstelacja, która została utworzona, pozostanie bez zmian do końca kadencji.
Panie prezydencie „Gazeta Wyborcza” dziś o poranku informuje, powołując się na swoje ustalenia, że: „Projekt przebudowy Placu Sejmu Śląskiego w Katowicach powędruje do kosza”. Krótko nakreślmy. Dwa lata temu zapowiadał pan, że widziałby pan tam drzewa, krzewy, nowe lampy, a nawet fontanny. Miałoby być zielono. Za to Śląski Konserwator Zabytków chciał uwzględnia roli reprezentacyjnej na apele i manifestacje. Gazeta dowiedziała się w Zakładzie Zieleni Miejskiej, że mimo pozwoleń, nie ma przetargu na wykonawcę prac i nie będzie, bo po co zamieniać beton na beton z niewielką ilością zieleni. To co teraz?
Oczywiście będziemy do tego tematu wracali. Ponieważ dla nas jest istotne aby dochodziło do istotnych zmian, też trochę wynikających z mojej umowy z mieszkańcami 3.0, czyli budową tzw. parków kieszonkowych, miejsc w których można odpocząć. Dzisiaj Plac Sejmu Śląskiego właściwie nie jest Placem Sejmu Śląskiego bo jest jednym dużym parkingiem. Udało się trochę uporządkować tę funkcję parkingową w tym miejscu, ale z niej chcemy zrezygnować. Jeszcze toczą się dyskusje i zastanawiamy się nad kwestią ewentualnego rozwiązania, podziemnego parkingu i naziemnego urządzenia parku. Natomiast to są bardzo duże środki i jeżeli nie znajdziemy możliwości finansowania tego typu rozwiązania, to niestety tylko zostanie kwestia upiększenia tej powierzchni, właśnie w sposób taki, który proponowaliśmy na wstępie, z dużą ilością zieleni, z wykonanymi polderami retencyjnymi, czyli miejscami, w których będzie retencjonowana woda opadowa. To jest coś, co myślę jest nie tylko z duchem czasu, ale z potrzebą naszego środowiska, o czym się przekonujemy każdego dnia.
Czyli teraz główne wyzwanie to będzie szukanie finansowania?
Tak, oczywiście głównym wyzwaniem jest szukanie finansowania, bo dalej -muszę powiedzieć- finanse jednostek publicznych, w szczególności jednostek samorządu terytorialnego jest naprawdę w opłakanym stanie, i to nie tylko dotyczy Katowic, choć Katowice może najlepiej wyglądają na tle innych miast, w szczególności tych miast, które zawsze miały i mają pewne problemy rozwojowe.
To kiedy jakieś konkrety w sprawie Placu Sejmu Śląskiego i jego przemiany?
Pracujemy nad tym. Jak mówię, na stole leżą dwa projekty. Jeden sensu stricto techniczny, ten po zmianach, który ujmował tej zieleni, ale drugi mamy studialny, wykonany prze tych samych architektów, który pokazuje jak mogłoby to wyglądać. Jeżeli tylko te zmiany nie będą superkosztowne, to będziemy się starali doprowadzić do tej funkcji bardziej rekreacyjnej, bardziej upiększającej miasto i służącej mieszkańcom, w szczególności w centrum miasta bo przecież ta tkanka jest bardzo mocno zurbanizowana i terenów zielonych jest, jak na lekarstwo.
Panie prezydencie do soboty włącznie w Katowicach trwa EuroScience Open Forum. Specjaliści poruszają tematy z zakresu innowacji i transformacji województwa śląskiego. Sama transformacja to ważne pojęcie dla regionu. Celem jest też zachęcenie młodych do podjęcia studiów w metropolii. No właśnie, jak ich zachęcić?
Przede wszystkim bogatą ofertą edukacyjną. Może sobie nie zdajemy sprawy, ale prawie 750 różnych dziedzin naukowych można studiować w Katowicach, na różnych uczelniach, na różnych kierunkach, więc to jest naprawdę olbrzymia ilość możliwości, czyli można powiedzieć, że każdy znajdzie coś dla siebie. Musimy tylko popracować nad atrakcyjnością samego miejsca studiowania. Dzisiaj mamy taką sytuację, która jest niestety pokłosiem poprzedniego systemu politycznego -myślę tutaj to, co działo się przed rokiem 89- a więc studentów wygoniono na obrzeża miasta, tam wybudowano akademiki żeby nie przeszkadzali w centrum. A my wręcz odwrotnie, chcemy aby centrum tętniło życiem studenckim, bo przecież przy obecności siedmiu uczelni wyższych, publicznych, na terenie naszego miasta, to mamy olbrzymi potencjał ludzki, który powinien być na co dzień, i nie tylko na co dzień, widoczny na ulicach naszego miasta.
Rektor Uniwersytetu Śląskiego w Radiu Katowice prof. Ryszard Koziołek w kwietniu mówił, że jeżeli ruszy w tym roku program dofinansowania rządowy do akademików, to budowa mogłaby się rozpocząć już w przyszłym.
Tak, rzeczywiście Uniwersytet Śląski ma przyrzeczone tereny, tzw. kwartał Pawła-Wodna-Górnicza, gdzie można już rozpocząć prace i rozpocząć budowę, ale oczywiście najważniejszym elementem jest finansowanie. Rzeczywiście, obecny pan minister Wieczorek, informował nas o chęci wprowadzenia programu, takiego właśnie prorozwojowego dla życia studenckiego, więc środków finansowych na budowę akademików czy nawet całych dzielnic studenckich. To myślę jest dobry kierunek i na pewno będziemy chcieli z tego kierunku skorzystać, i oczywiście miasto jak najbardziej służy też swoją pomocą.
Panie prezydencie akademiki akademikami, tymczasem inna budowa trwa – Stadionu Miejskiego w Katowicach. Zaawansowanie prac wynosi 75%. Plany zakładają, że obiekt zostanie odebrany do końca tego roku. Następnie konieczne będzie uzyskanie przez GKS Katowice licencji pozwalające na grę na nim. To kiedy zawodnicy mogliby tam wejść?
Ja mam nadzieję, że jak najszybciej. I teraz pytanie, co to znaczy, jak najszybciej? Najlepiej by było jeszcze w tym roku. To wcale nie jest tak bardzo niemożliwe. Natomiast myślę, że już 100% pewność będziemy mieli na wiosenne rozgrywki. Ponieważ my realizujemy ten obiekt zgodnie z wytycznymi PZPN-u, mało tego, często jeszcze podczas tych różnych prac prosimy o opinię, prosimy o zatwierdzenie naszych rozwiązań, one uzyskują, bądź czasami musimy coś tam dopracować, coś zmienić, żeby rzeczywiście uzyskały tę aprobatę -dzisiaj nie mam żadnych sygnałów, żeby coś szło na wskroś intencji PZPN-u -, a więc ta licencja będzie prawdopodobnie takim automatem do uzyskania. Mam nadzieję, że rzeczywiście nic nie stanie na przeszkodzie żeby ten obiekt jak najszybciej uruchomić, a naprawdę jest przepiękny. Już nie mówię o hali sportowej, która posiada różne rozwiązania techniczne, które pozwalają również trochę pograć światłem.
Prezydent Katowic Marcin Krupa był gościem Radia Katowice. Dziękuję.
Bardzo serdecznie dziękuję i do usłyszenia.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.
