Ostatnia wielka woda nie spowodowała wielkich szkód na Żywiecczyźnie, jednak służby i lokalne władze muszą się liczyć z tym, że następnym razem może być znacznie gorzej.
Jak mówi radny powiatu żywieckiego a zarazem nadleśniczy z Nadleśnictwa Węgierska Górka Marian Knapek, dobre decyzje i poczynione inwestycje potrafią ocalić ludzkie życie i majątek, ale trzeba o nich myśleć z wyprzedzeniem. Jako przykład wskazuje nie tylko powódź na Dolnym Śląsku, ale także zalaną w ciągu dwóch godzin Bielsko-Białą.
Zdaniem radnego Knapka, koniecznością jest budowanie zbiorników małej i dużej retencji, mniejsze betonowanie powierzchni miejskich oraz przenoszenie budynków mieszkalnych z terenów zalewowych w bezpieczniejsze miejsca.
Autor: Jarosław Krajewski /rs/