Z tego co wiemy, na pewno te kontrole będą trwały nie krócej niż do końca maja — mówił w Radiu Katowice komendant śląskiej straży granicznej gen. bryg. Andrzej Jakubaszek o działaniach polskich służb na przejściach granicznych w związku z zagrożeniem pryszczycą. Do tej pory w woj. śląskim przeprowadzono 93886 kontroli.
Kontrole na przejściach granicznych utrzymują się od końca marca po wykryciu ognisk pryszczycy na terenie Austrii, Słowacji i Węgier. Gość Radia Katowice przyznał, że te działania "dosyć silnie absorbują" straż graniczną.
— Wykonujemy te czynności wspólnie z kolegami i koleżankami z policji, Krajowej Administracji Skarbowej i Inspekcji Transportu Drogowego. Są też inne służby współdziałające cywilne, bardziej jeśli chodzi o kontrole na targowiskach. To wszystko jest pod nadzorem pana wojewody. Te działania związane z pryszczycą prowadzone są na granicy z Republiką Słowacką i na granicy z Republiką Czeską w województwie śląskim. Śląski oddział straży granicznej ma również w zasięgu województwo opolskie, dlatego kontrole pryszczycowe przy granicach prowadzi również na terytorium województwa opolskiego. Rzeczywiście jesteśmy silnie zaangażowani, ale dla systemu porządku publicznego zaangażowanie się, żeby ten porządek chronić, jest absolutnie uzasadnione — mówi gen. bryg. Andrzej Jakubaszek w rozmowie z Pawłem Nadrowskim.
Zapytany kiedy działania mogą się skończyć, komendant śląskiej straży granicznej odpowiedział: "Czekamy na sygnał z Ministerstwa Rolnictwa, ale z tego co wiemy, na pewno te kontrole będą trwały nie krócej niż do końca maja. Później zobaczymy jak się będą rozwijać ogniska pryszczycowe u naszych sąsiadów, a mamy nadzieję że nie. Jeśli nie będzie nowych ognisk, to prawdopodobnie powoli kontrole będą wygaszane".
Gen. Bryg. Andrzej Jakubaszek przyznał w rozmowie z Radiem Katowice, że straż graniczna rozważa budowę nowego strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców. Wskazał na potrzebę utworzenia takiego obiektu na południu Polski. — Myślę, że na pewno powinniśmy mieć do końca roku jakąś koncepcję umiejscowienia tego obiektu jako straż graniczna — mówił gość rozgłośni.
Pobyt w strzeżonym ośrodku ma zabezpieczać obecność cudzoziemców na potrzeby prowadzonych postępowań administracyjnych, na przykład w przypadku ubiegania się o ochronę międzynarodową na terytorium Polski lub w celu wydania i wykonania decyzji o zobowiązaniu do powrotu. Cudzoziemcy umieszczani są w ośrodkach, kiedy istnieje ryzyko ucieczki lub są to osoby mogące stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. W ośrodkach przebywają też cudzoziemcy, którzy nie mieli dokumentów tożsamości.
Pytany o szczegóły, gen. bryg. Jakubaszek odpowiada, że jest za wcześnie, aby o nich mówić.
— To bardzo wstępna koncepcja. Tutaj na poziomie centralnym i naszego śląskiego oddziału identyfikujemy potrzebę stworzenia takiego obiektu typu zamkniętego. W całym kraju jest ich sześć. To tak zwana detencja administracyjna. Zabezpieczamy cudzoziemców do czasu ich powrotu do krajów pochodzenia, bo nie można ich na przykład deportować od razu, ponieważ nie mają dokumentów, bo muszą trwać czynności związane z organizacją samego procesu podróży, który nie jest prosty. Na odesłanie człowieka np. do Wietnamu lub innego dalekiego miejsca, potrzeba elementów organizacyjnych i czasu — mówi gość Radia Katowice. — To są elementy, gdzie potrzebujemy zabezpieczyć tę osobę i wiemy, że na południu naszego kraju – na terenie województw śląskiego, małopolskiego, opolskiego czy dolnośląskiego nie ma takiego obiektu. W momencie kiedy zatrzymujemy tego typu osoby, musimy je dowozić do obiektów w Przemyślu, Kętrzynie, Białymstoku, do miejscowości Lesznowola pod Warszawą czy do Krosna Odrzańskiego. Daleko i nieekonomicznie — wymienia komendant śląskiej straży granicznej.
Gen. bryg. Andrzej Jakubaszek przypomina, że województwo śląskie jest jednym z najbardziej zaludnionych obszarów w Polsce.
— Pobyt cudzoziemców jest coraz częstszy, również ten nielegalny. Tam, gdzie jest legalna migracja, jest również nielegalna. Potrzeba takiego obiektu w tym województwie lub województwie sąsiednim, jest absolutnie uzasadniona. Gdzie? Jeśli chodzi o konkretną lokalizację, trwają analizy. Za wcześnie na konkrety, co do miejsca i czasu utworzenia tego typu infrastruktury — mówi gość Radia Katowice.
W całym 2025 roku śląski oddział straży granicznej planuje przyjąć w swoje szeregi co najmniej 160 osób. Formacja prowadzi działania zachęcające ewentualnych kandydatów do aplikowania. Komendant śląskiej straży granicznej zapewnia, że spotyka się to z coraz większym zainteresowaniem. — To nas cieszy — mówi gość Radia Katowice.
— Tylko w tym roku odnotowaliśmy tyle podań w ciągu niecałych 5 miesięcy, jak w całym roku poprzednim. W 2024 roku zwiększyliśmy liczbę podań o 100 procent w porównaniu z 2023 rokiem. Coraz więcej młodych ludzi garnie się w nasze szeregi. Jesteśmy coraz bardziej rozpoznawalni, nie tylko z lotniska w Pyrzowicach, ale i innych jednostek organizacyjnych. Cały czas zachęcamy. Mamy nowe etaty, mamy perspektywę rozwoju w dotychczasowych lokalizacjach, ale być może również w nowych. Jesteśmy ciekawą, rozwojową i wszechstronną służbą, gdzie nasze specjalizacje są różnorakie. Każdy znajdzie dla siebie miejsce — dodaje gen. bryg. Andrzej Jakubaszek.
Już 20 maja w Rudzie Śląskiej wydarzenia w ramach 34–lecia powołania straży granicznej oraz 15–lecia placówki formacji w tym mieście. Oficjalne obchody na Rynku rozpoczną się o godzinie 16.
— Pierwszym elementem uroczystości po mszy, która będzie w pobliskim kościele, będą części oficjalne. Zapraszamy na nie, bo to są elementy otwarte. Chcemy pokazać siebie jako straż graniczna, promować siebie jako organizację nowoczesną, zainteresować społeczeństwo wstępowaniem w nasze szeregi. W związku z tym, że jesteśmy w Rudzie Śląskiej, sercu Śląska, orkiestry górnicze będą elementem wprowadzającym do zasadniczej części naszego wydarzenia, czyli wspólnego koncertu orkiestry reprezentacyjnej straży granicznej w Nowym Sączu i zespołu Oberschlesien — zapowiada gen. bryg. Andrzej Jakubaszek.
Gościem Radia Katowice jest generał brygady Straży Granicznej Andrzej Jakubaszek, komendant śląskiego oddziału Straży Granicznej. Dzień dobry.
Dzień dobry.
Panie komendancie trwają kontrole na przejściach granicznych województwa śląskiego w związku z zagrożeniem pryszczycą. Taki stan rzeczy utrzymuje się od końca marca po wykryciu ogniska tej choroby na terytorium Austrii, Słowacji i Węgier. Czy to sprawia, że macie więcej pracy jako śląski oddział Straży Granicznej?
Oczywiście, to są działania które nas silnie absorbują. Wykonujemy te czynności wspólnie z kolegami, koleżankami z Policji, z Krajowej Administracji Skarbowej, z Inspekcją Transportu Drogowego, są też inne służby współdziałające – cywilne, już bardziej jeżeli chodzi o kontrole na targowiskach. To wszystko jest pod nadzorem pana wojewody. Te działania śląski oddział Straży Granicznej -trzeba przypomnieć- związane z pryszczycą prowadzi na dwóch obszarach granic, czyli na granicy z Republiką Słowacji i na granicy z Republiką Czeską w województwie śląskim, ale również śląski oddział Straży Granicznej, jako ten który ma w swoim zasięgu terytorialnym również województwo opolskie, takie kontrole pryszczycowe przy granicach prowadzi również na terytorium województwa opolskiego. Rzeczywiście silnie zaangażowani jesteśmy, ale uważamy, że dla systemu porządku publicznego, zaangażowanie się jako jednej ze służb, którą jesteśmy żeby ten porządek chronić, jest absolutnie uzasadnione i dla nas również nowe doświadczenie.
Kontrole trwają do odwołania?
Tak, czekamy tutaj na sygnał z ministerstwa rolnictwa, ale z tego co wiemy, na pewno te kontrole będą trwały nie krócej niż do końca maja, a później zobaczymy, jak się będą rozwijać -a miejmy nadzieję, że nie- ogniska pryszczycowe u naszych sąsiadów: Słowaków czy w Republice Węgierskiej, bo to od tego jest zależne. Nie będzie nowych ognisk – prawdopodobnie powoli, powoli te kontrole będą wygaszane.
Panie komendancie -zmieniając temat- spotykamy się dziś bo 20 maja, czyli za pięć dni, ważna dla państwa data. Nie tylko jako śląski oddział będziecie świętowali 34-lecie powołania Straży Granicznej, ale też 15-lecie placówki Straży Granicznej w Rudzie Śląskiej. Właśnie w Rudzie Śląskiej zaplanowano oficjalne uroczystości. Co jest w planach tego dnia?
Przede wszystkim najważniejsze w tych naszych uroczystościach jest miejsce, bo rzeczywiście łączymy tutaj dwa elementy, właśnie w Rudzie Śląskiej na głównym placu tego miasta, w związku z tym, że 15 lat temu powstała tam placówka Straży Granicznej, więc te elementy postanowiliśmy połączyć. Co w planach? Oczywiście pierwszym elementem uroczystości, po mszy która będzie w pobliskim kościele, będą części oficjalne, na które również zapraszamy bo to są elementy otwarte, ale po częściach oficjalnych, to co chcemy pokazać - siebie jako Straż Graniczną. Zapromować siebie jako formację nowoczesną, potrzebną dla systemu bezpieczeństwa, zainteresować społeczeństwo również poprzez to święto wstępowaniem w nasze szeregi. A co dalej? W związku z tym, że jesteśmy w sercu Śląska, w Rudzie Śląskiej – orkiestry górnicze, które będą takim elementem wprowadzającym do zasadniczej części tego naszego wydarzenia, czyli wspólnego koncertu Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej w Nowym Sączu i lokalnej gwiazdy można powiedzieć, czyli zespołu Oberschlesien.
Połączenie ciekawe, to trzeba przyznać. Wstęp jest wolny, rozumiem że każdy może dołączyć, każdy może odwiedzić.
Oczywiście. Zapraszamy.
Długo trwały przygotowania żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik?
Kilka miesięcy. Tu serdeczne podziękowania dla pana prezydenta Rudy Śląskiej, bo to są bardzo silne aktywności po stronie samego miasta, samorządu rudzkiego, przychylność co do miejsca tych uroczystości, ale również co do istoty tych uroczystości. Chcemy tę uroczystość przeprowadzić troszeczkę mniej schematycznie, mniej standardowo, żeby ona utkwiła w pamięci i rudzian i całej społeczności Śląska na dłużej.
Panie komendancie mam przed sobą badanie CBOS. Wynika z niego, że w marcu Straż Graniczną pozytywnie oceniało 78% Polaków. Złą ocenę wystawiło 5% ankietowanych. W porównaniu z wrześniem 2024 roku ta pozytywna ocena spadła o 7 punktów procentowych. Lepiej od Straży Granicznej wypadła Straż Pożarna – 96%, a gorzej Policja, która zanotowała 69% pozytywnych ocen. Z czego, pana zdaniem, taka ocena Straży Granicznej wynika?
Po pierwsze chciałbym podziękować bo to jest bardzo wysoka ocena. Bardzo się cieszymy, że tak dużym zaufaniem Straż Graniczna się cieszy wykonując trudne, czasami mało popularne działania. Tym bardziej to wsparcie społeczeństwa jest dla nas krzepiące. Z czego wynika? Z tego, że społeczeństwo coraz bardziej dostrzega Straż Graniczną jako odrębną instytucję w systemie zabezpieczenia porządku publicznego i bezpieczeństwa państwa. Dostrzega również istotę działania Straży Granicznej, czyli ochronę granicy, kontrolę ruchu granicznego, ale również zapobieganie nielegalnej migracji. My jesteśmy tutaj, na Śląsku, w jednym z największym skupisk ludzi w naszym kraju, gdzie zjawiska nielegalnej migracji są obecne dlatego, że tam gdzie więcej ludzi, tam więcej również przemysłu, tam więcej usług, tam więcej handlu, tam więcej pracy. A tam gdzie więcej pracy, tam również więcej cudzoziemców, bo cudzoziemcy przyjeżdżając do naszego kraju poszukują zatrudnienia głównie, więc tam również Straż Graniczna, tam staramy się kontrolować te działania bo migracja, co do istoty bardzo korzystny element w rozwoju społeczeństw, również naszego, musi być nadzorowany, regulowany, kontrolowany, bo wtedy odpowiada potrzebom naszego kraju.
Odwiedzając państwa stronę internetową wręcz zachęcacie do włączenia w wasze szeregi. Na górze strony jest taka informacja o rekrutacji do służby w Straży Granicznej. Jest też hasło: „Dołącz do nas! Stań na straży bezpiecznej Polski”. Nabór trwa a czy są chętni?
Coraz więcej i to nas bardzo cieszy. Porównując na przykład liczbę podań z roku 2023/2024 i obecnego, odnotowujemy stuprocentowy wzrost zainteresowania, rok do roku. W tym roku odnotowaliśmy taką samą liczbę podań, w przeciągu tych niecałych 5 miesięcy tego roku, jak w całym roku poprzednim. A w roku poprzednim zwiększyliśmy liczbę podań ponad 100% w porównaniu z rokiem 2023. Coraz więcej młodych ludzi przede wszystkim garnie się w nasze szeregi. To nas cieszy dlatego, że po pierwsze jesteśmy coraz bardziej rozpoznawali tutaj na Śląsku i na Opolszczyźnie, nie tylko z lotniska w Pyrzowicach, ale również z innych naszych jednostek organizacyjnych i z działań które wykonujemy. Nasza popularność wśród społeczności Śląska i Opolszczyzny nas cieszy. Cały czas zachęcamy, mamy cały czas nowe etaty, mamy perspektywy rozwoju w dotychczasowych lokalizacjach, ale być może również w nowych lokalizacjach. Jesteśmy bardzo ciekawą, rozwojową, wszechstronną służbą, gdzie nasze specjalizacje naprawdę są różnorakie, więc każdy na pewno znajdzie dla siebie miejsce.
Panie komendancie w planach na najbliższy czas jest budowa strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców. Kiedy? Gdzie? Jak? Czy można prosić o jakieś szczegóły?
To jest za wcześnie, panie redaktorze, żeby mówić już o szczegółach dlatego, że to jest bardzo wstępna koncepcja. Tutaj na poziomie centralnym Komendy Głównej Straży Granicznej, ale tutaj też na poziomie naszego śląskiego oddziału, identyfikujemy potrzebę stworzenia takiego obiektu dlatego, że tych obiektów jest 6 w Polsce. One są typu zamkniętego i to jest tzw. detencja administracyjna, czyli zabezpieczamy tam cudzoziemców do czasu ich powrotów do kraju pochodzenia, bo na przykład nie można ich, jak to się kolokwialnie mówi, deportować od razu, bo nie mają dokumentów, bo muszą trwać te czynności związane z organizacją samego procesu podróży. To nie jest proste bo odesłanie człowieka do Wietnamu czy do innej, dalekiej destynacji, potrzeba na to i jakiś elementów organizacyjnych, i czasu. To są te elementy, gdzie potrzebujemy zabezpieczyć tę osobę i wiemy, że na południu naszego kraju, na terenie województwa śląskiego, województwa małopolskiego, ale również województwa opolskiego czy dolnośląskiego nie ma tego typu obiektu. W momencie kiedy zatrzymujemy taką osobę musimy ją dowozić do tego typu obiektów w Przemyślu, w Kętrzynie, w Białymstoku, w powiecie grójeckim pod Warszawą do miejscowości Lesznowola czy do Krosna Odrzańskiego, czyli pod granicę z Republiką Federalną Niemiec. Daleko, nieekonomicznie. Pamiętajmy, że tutaj jest -jeden z najbardziej zaludnionych- obszar w naszym kraju, gdzie pobyt cudzoziemców jest coraz częstszy, również ten nielegalny, bo tam gdzie jest ta legalna migracja jest również nielegalna, więc potrzeba takiego obiektu, tutaj, w tym województwie lub w województwie sąsiednim, jest absolutnie uzasadniona. Gdzie, jeżeli chodzi o konkretną lokalizację? Trwają analizy, za wcześnie jest na konkrety, co do miejsca i czasu utworzenia tego typu infrastruktury.
Kiedy jakieś informacje mogą wyklarować się w tym temacie? Czy to jest kwestia kilku miesięcy, kilku lat?
Myślę, że powinniśmy mieć jakąś koncepcję, jako formacja, jako Straż Graniczna umiejscowienia tego obiektu na pewno do końca roku.
Będziemy śledzić ten temat. Generał brygady Straży Granicznej Andrzej Jakubaszek, komendant śląskiego oddziału Straży Granicznej był gościem Radia Katowice. Dziękuję.
Bardzo dziękuję.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.