Jest porozumienie strony rządowej i związków zawodowych w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. Jednym z jego najważniejszych punktów jest zapis o tym, że nie dojdzie, jak wcześniej mówiono, do likwidacji kopalń.
Program naprawczy Kompanii Węglowej ma zabezpieczyć polskich górników przed niepewnością i niestabilnością – mówiła na konferencji prasowej premier Ewa Kopacz.
Podpisano porozumienie w sprawie przyszłości spółki. Dodała, że udało się to dzięki woli utrzymania miejsc pracy.
— Porozumienie ma być instrumentem, aby realizować dobry program dla polskiego górnictwa. Udało się to także m.in. dzięki specustawie — dodała Kopacz.
Górnictwo ma być oparte na zdrowych zasadach ekonomicznych.
Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności z kolei powiedział, że uratowano wszystkie kopalnie, które miały być likwidowane. Ważne ma być połączenie branży z energetyką.
Ważną rolę odegrają tu inwestorzy. Kolorz nie chciał o nich mówić, najprawdopodobniej chodzi o Węglokoks, Tauron. Pokreślił, że Ruch Makoszowy oraz kopalnie Piekary i Brzeszcze mają inwestora.
Inwestora nie ma ruch Centrum-Bobrek, zostanie sprzedany Węglokoksowi. Gdyby jednak proces inwestorki się nie powiódł, wtedy wszyscy pracownicy maja gwarancję zatrudnienia.
Do spółki restrukturyzacji kopalń na czas procesu naprawczego trafią: kopalnia Piekary, Ruch Centrum, Ruch Makoszowy i kopalnia Brzeszcze. Z kolei jeżeli proces w kopalni Brzeszcze sie nie uda, wtedy kopalnia ma wrócić do tzw. Nowej Kompanii Węglowej.
Proces naprawczy, jak dodał Kolorz, to także zaciskanie pasa.
Być może diametralnie będzie trzeba zmienić system wynagradzania dla administracji.
Podpisanie porozumienia zakończyło protest trwający między innymi w rudzkiej kopalni Pokój.
Plany naprawcze poszczególnych zakładów mają być też uzgadniane ze związkami zawodowymi.
Tymczasem pięciu policjantów zostało rannych podczas manifestacji w Zabrzu. Czterech z nich jest poparzonych racami, jeden ma złamaną nogę. Zatrzymano dziewięć osób, w tym dwie nieletnie. Wszyscy są pijani.
Zatrzymani odpowiedzą za czynna napaść na policjantów. Choć manifestacja była górnicza, za napady odpowiadają pseudokibice.
Autorzy: Łukasz Kałuża, Marcin Rudzki
