Z udziałem premier Beaty Szydło odbyły się uroczystości związane z 34. rocznicą pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach.
Szefowa rządu w swoim wystąpieniu oddała hołd poległym górnikom. Podkreśliła, że zginęli oni, bo wierzyli w Polskę i wierzyli, że Polska jest warta tego, by się o nią upomnieć, by sprzeciwić się tym, którzy odbierali obywatelom prawo do wolności.
Szydło ponadto podkreśliła, że górnicy są dziś wspominani w całej Polsce, ale oprócz wspomnienia potrzebna jest także głębsza refleksja.
Beata Szydło podkreśliła także, że górnictwo, Śląsk i etos pracy są największą wartością i winien im być okazywany szacunek. Górnicy wtedy walczyli w podobnych sprawach jak dziś – chcieli godnych warunków życia, pracy, godnego wynagrodzenia.
— Władza jest służbą — powiedział w homilii biskup Marek Szkudło podczas mszy świętej z okazji 34. rocznicy pacyfikacji Kopalni "Wujek" w Katowicach — Władza i bogactwo stanowią ryzyko i pokusę dla tych, którzy nimi dysponują. Jeśli człowiekowi została powierzona władza, musi to zadanie wykonywać jako służbę miłości. Nie zrozumieli tego ci, którzy przed laty dopuścili się pacyfikacji w imię źle rozumianego interesu politycznego. Gdyby właściwie zrozumieli sens władzy, nie doszłoby do tej tragedii.
Biskup nazwał czyn zomowców aktem bratobójstwa.
Biskup odnosząc się także do Roku Miłosierdzia podkreślił, że finalnie tylko miłość zwycięża i jest w stanie naprawić nawet złe serca.
16 grudnia 1981 na terenie Kopalni Wujek doszło do masakry strajkujących górników. W wyniku strzałów zginęło 9 górników, a 24 zostało rannych.
Autor: Joanna Opas