Górnik Zabrze nie wykorzystał potknięcia Rakowa Częstochowa i nie polepszył pozycji w tabeli. Wygrana Wisły Płock oznacza, że znani już są wszyscy spadkowicze z krajowej elity.
Już po pierwszym składzie Górników można było stwierdzić, że gościom nie będzie łatwo w tym spotkaniu. Trener Marcin Brosz zaryzykował wprowadzając do składu debiutanta Aleksandra Paluszka, który zagrał przyzwoite 55 minut. W pierwszej części spotkania nie wiele się działo. To gospodarze częściej sprawiali problemy Martinowi Chudemu, ale do przerwy bramki nie padły. W drugiej odsłonie padła jedyna bramka tego dspotkania. Mateusz Szwoch dośrodkował piłkę w pole karne, którą wybił Chudy, niestety dla gości dopadł do niej Hubert Adamczyk, ktory pokonał bramkarza z Zabrza. Wisła mogła podwyższyć wynik, ale karnego zmarnował Dominik Furman, który strzałem a'la Panenka zlekceważył Martina Chudego, który poradził sobie z tym strzałem.
Zwycięstwo Wisły Płock oznacza, że z ligą pożegnała się Arka Gdynia. Już wcześniej spadek z PKO BP Ekstraklasy zaliczyły Korona Kielce i ŁKS Łódź.
WISŁA PŁOCK – GÓRNIK ZABRZE 1:0 (0:0)
1:0 - Adamczyk 68’
Wisła Płock: Kamiński – Stefańczyk, Uryga, Marcjanik, Cabezali, Merebashvili (Tomasik 57’), Furman, Adamczyk, Szwoch, Gjersten, Sheridan (Angielski 75’)
Górnik Zabrze: Chudy – Wiśniewski, Paluszek (Bainović 55’), Bochniewicz – Vasilantonopoulos, Prochazka (Angulo 55’), Ściślak (Krawczyk 82’), Janża – Jimenez, Jirka, Giakoumakis
Żółte kartki: Stefańczyk, Szwoch, Kocyła - Bainović, Janża
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)
Autor: Piotr Muszalski/pm/