Pierwsze derby Śląska, w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy, za nami. Kibice w Zabrzu zobaczyli aż 6 bramek. Górnik nie dał szans beniaminkowi z Bielska - Białej.
Trener Marcin Brosz wystawił na to spotkanie identyczną jedenastkę, jak na pucharowe starcie z Jagiellonią w ubiegłym tygodniu. Górnik zaczął od mocnego uderzenia, bo już w pierwszej minucie do siatki gości trafił Jesus Jimenez. Nieco zdezorientowani Górale nie potrafili odpowiedzieć na bramkę gospodarzy, a ci nie zamierzali na jednym trafieniu poprzestać. Jimenez w 23. minucie trafił do siatki po raz drugi, tym razem z rzutu karnego, podyktowanego po faulu na Alexie Sobczyku. Niestety, nowy zawodnik Górnika musiał po tym przewinieniu opuścić plac gry, W jego miejsce pojawił się Piotr Krawczyk. Gdy wydawało się, że w pierwszej części spotkania więcej bramek nie padnie to właśnie Krawczyk pokonał Martina Polačka.
W drugiej połowie Górnicy oddali inicjatywę gościom co szybko się zemściło. Już w 57. minucie Martina Chudego pokonał Kamil Biliński. Ten sam zawodnik w 82. minucie trafił po raz drugi i w Zabrzu zrobiło się gorąco. Kibiców uspokoił najlepszy w tym spotkaniu Jesus Jimenez, który trafił w doliczonym czasie gry.
Górnik Zabrze – Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2 (3:0)
1:0 – Jimenez 1’
2:0 – Jimenez 23’
3:0 – Krawczyk 45+1’
3:1 – Biliński 57’
3:2 – Biliński 82’
4:2 – Jimenez 90+1’
Górnik: Chudy – Wiśniewski, Bochniewicz, Gryszkiewicz – Pawłowski (Ściślak 60’), Prochazka, Manneh (Bainović 85’), Nowak (Hajda 85’) , Janža – Sobczyk (Krawczyk 25’), Jimenez
Trener: Marcin Brosz
Podbeskidzie: Polaček – Jaroch, Komor, Bashlai, Gach – Rzuchowki (Figiel 76’), Bieroński (Laskowski 85’) – Sierpina (Marzec 76’), Nowak (Ubbink 63’), Danielak – Biliński
Trener: Krzysztof Brede
Żółte kartki: Biliński, Bashlai, Rzuchowski – Hajda
Autor: Piotr Muszalski/pm/