Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali drugie ligowe spotkanie w tym sezonie. Tym razem, na własnym parkiecie, w trzech setach uporali się z Asecco Resovią Rzeszów.
Pierwszy set był najbardziej wyrównaną partią tych zawodów. Jego początek to typowa wymiana ciosów, ale w końcu jastrzębianom udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie 9:7. Siatkarze z Podkarpacia zdołali wkrótce wyrównać, jednak gospodarze szybko odpowiedzieli i znów mieli na swoim koncie dwupunktowy zapas. W decydującej fazie seta, w dużej mierze dzięki Yacine Louatiemu gospodarze wyszli na trzypunktowe prowadzenie 20:17. Przy stanie 23:21 as serwisowy Loutiego dał jastrzębianom pierwsze piłki setowe. Była tylko jedna, bo po sprytnym ataku Mohameda Al Hachdadiego podopieczni Luke'a Reynolds'a wygrali seta 25:21.
Drugi i trzeci set nie były już tak wyrównane. Pomarańczowi nie zwalniali tempa, rzeszowianie próbowali się odgryzać, ale w jastrzębskim zespole niemal wszystko funkcjonowało perfekcyjnie. Bardzo dobre zawody grali Tomasz Fornal i Jurij Gladyr, a ostatni atak drugiego seta, podobnie jak w pierwszej partii, należał do Mohameda Al Hachdadiego i Jastrzębski Węgiel wygrał drugą odsłonę 25:16. W trzecim secie gospodarze szybko wyszli na prowadzenie i z czasem powiększali przewagę. W tej partii bardzo dobrze funkcjonował blok jastrzębian. Ostatecznie siatkarze z Jastrzębia Zdroju wygrali tę partię 25:18, a cały mecz 3:0.
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:21, 25:16, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Fornal, Popiwczak (libero)
Asseco Resovia Rzeszów: Krulicki, Drzyzga, Jendryk, Butryn, Cebulj, Taht, Potera (libero) oraz Woicki, Szerszeń, Domagała
Autor: Piotr Muszalski/pm/rs/