Po 22. latach Górnik Zabrze pokonał Legię przy Łazienkowskiej. I zrobił to w świetnym stylu. Zabrzanie umocnili się w fotelu lidera PKO BP Ekstraklasy.
Zabrzanie zaserwowali Legii piorunujący początek. Grali świetnie, a do tego skutecznie. Po 17. minutach prowadzili w Warszawie 2:0. Dwa pierwsze trafienia były autorstwa nowych piłkarzy Górnika. Już w 4. minucie wynik spotkania otworzył Alex Sobczyk, po akcji której nie powstydziłyby się najlepsze kluby Europy. Nie inaczej było przy drugim trafieniu Bartosza Nowaka. Bramkowa akcja kompletnie zaskoczyła aktualnych mistrzów Polski. Po takim początku Górnicy nieco zwolnili oddając inicjatywę podopiecznym Aleksandara Vukovicia. Legioniści nie potrafili jednak przebić się przez dobrze funkcjonującą obronę gości.
Na początku drugiej połowy dał o sobie znać Jesus Jimenez. Hiszpan popisał się indywidualną akcją, ograł obronę gospodarzy i posłał piłkę w okienko bramki strzeżonej przez Artura Boruca. Zawodnicy Legii długo nie mogli otrząsnąć się po bramce Jimeneza. Groźne ataki gospodarzy jednak nadeszły. Po jednym z nich sędzia wskazał na jedenasty metr. Po analizie VAR jednak odwołał decyzję, bowiem faul jednego z zawodników gości miał miejsce tuż przed polem karnym. Rzut wolny nie zagroził bramce Martina Chudego. Legia potrafiła odpowiedzieć tylko trafieniem Bartosza Slisza. Górnik dowiózł prowadzenie do końca i wygrana przy Łazienkowskiej po 22. latach stała się faktem.
- To takie zwycięstwo na które długo czekaliśmy, natomiast przed meczem podkreślałem, że jest to dla nas bardzo ważny mecz, żebyśmy zobaczyli w którym kierunku mamy się rozwijać i tutaj na pewno wiele odpowiedzi jest. Zdajemy sobie sprawę, że jest bardzo wiele pozytywów jak wynik i gra, to są bramki, to są sytuacje, ale jest też wiele rzeczy, wiele sytuacji, które musimy inaczej rozwiązywać - mówił po spotkaniu trener Górnika, Marcin Brosz.
Po 4. kolejkach PKO BP Ekstraklasy Górnik z kompletem punktów jest liderem tabeli. W następnej kolejce formę Górników sprawdzi Wisła Kraków.
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 1:3 (0:2)
0:1 – Sobczyk 4′
0:2 – Nowak 17′
0:3 – Jimenez 47′
1:3 – Slisz 60′
Legia Warszawa: Boruc – Stolarski (83′ Juranović), Jędrzejczyk, Remy, Mladenović, Kapustka (46′ Wszołek), Slisz, Antolić (62′ Gvilia), Luquinhas, Kante (76′ Rosołek), Pekhart (46′ Lopes)
Rezerwowi: Cierzniak – Lewczuk, Gvilia, Rocha, Wszołek, Lopes, Martins, Juranović
Trener: Aleksandar Vuković
Górnik Zabrze: Chudy – Wiśniewski, Koj, Gryszkiewicz, Masouras, Nowak (63′ Ściślak), Manneh, Prochazka (63′ Kubica), Janża, Jimenez (90′ Hajda), Sobczyk (53′ Krawczyk)
Rezerwowi: Kudła – Kubica, Ryczkowski, Hajda, Pawłowski, Hajda, Ściślak, Krawczyk, Bainović
Trener: Marcin Brosz
Żółte kartki: Lopes, Juranović – Wiśniewski
Autor: Piotr Muszalski/pm/