GKS Tychy zremisował na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 1:1. Tyszanie dzięki punktowi zdobytemu w tym spotkaniu awansowali na 4. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi.
W Łęcznej, w pierwszoligowych rozgrywkach, jeszcze nikt nie wygrał. Próbowali tego dokonać podopieczni Artura Derbina, ale ich gra w pierwszej połowie pozostawiała wiele do życzenia. Zresztą oba zespoły w pierwszych 45. minutach nie stworzyły wielkiego widowiska. Strzałów było jak na lekarstwo, gra skupiała się na walce w środkowej części boiska, a jeśli dochodziło już do jakiś akcji zaczepnych to kończyły się one najczęściej niecelnymi dośrodkowaniami. I tyle.
Druga połowa też nie rzuciła na nogi, ale padły w niej bramki. Wynik spotkania otworzyli gospodarze. W 54. minucie dośrodkował Adrian Cierpka, piłka w polu karnym trafiła do Bartłomieja Kalinkowskiego, który strzelił na 1:0. Zawodnicy Kamila Kieresia nie cieszyli się długo z prowadzenia. Cztery minuty później goście poklepali w polu karny, a z 5. metra uderzył Nemanja Nedić, wprost do siatki Macieja Gostomskiego. Goście mogli wyjść na prowadzenie zaraz po strzelonej bramce, ale koncertowo zmarnowali swoją szansę. Tak samo, jak kilkanaście minut później, kiedy Bartosz Biel nie wykorzystał błędu doświadczonego Pawła Sasina i uderzył niecelnie. Jednak z przebiegu całego spotkania remis można nazwać sprawiedliwym rozstrzygnięciem.
Górnik Łęczna – GKS Tychy 1:1 (0:0)
1:0 – Bartłomiej Kalinkowski (54.)
1:1 – Nemanja Nedić (58. asysta: Szymon Lewicki)
Górnik Łęczna: 33. Maciej Gostomski – 6. Paweł Sasin, 25. Paweł Baranowski, 2. Tomasz Midzierski Ż, 3. Leândro – 17. Karol Struski, 26. Adrian Cierpka, 7. Tomasz Tymosiak Ż, 23. Bartłomiej Kalinkowski (79, 19. Przemysław Banaszak), 9. Aron Stasiak (46, 22. Serhij Krykun) – 18. Bartosz Śpiączka (90, 28. Paweł Wojciechowski). Trener Kamil Kiereś.
GKS Tychy: 91. Konrad Jałocha – 24. Dominik Połap Ż, 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura, 23. Marcel Stefaniak – 14. Bartosz Biel, 4. Oskar Paprzycki, 15. Jan Biegański, 8. Łukasz Grzeszczyk, 13. Łukasz Moneta (72, 17. Sebastian Steblecki) – 32. Szymon Lewicki. Trener Artur Derbin.
Autor: Piotr Muszalski/pm/