Po niemal trzech miesiącach koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza wrócili do własnej hali. Nie był to jednak udany powrót.
W szeregach dąbrowskiego zespołu zabrakło lidera MKS Sachy Killeya - Jonesa. Jego centymetrów brakowało w strefie podkoszowej gospodarzy, którą całkowicie zdominowali zawodnicy z Sopotu. Trefl świetnie też rzucał zza łuku co w dużej mierze zadecydowało o końcowej wygranie. W zespole MKS najlepiej prezentował się Lee Moore, ale jego postawa to za mało dla dobrze funkcjonującego Trefla.
MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 72:81 (16:23, 15:16, 20:19, 21:23)
MKS: Lee Moore 25, Vytenis Cizauskas 13, Elijah Wilson 11, Michał Nowakowski 9, Marek Piechowicz 4, Andy Mazurczak 4, Jakub Motylewski 2, Michał Kroczak 2, Konrad Dawdo 2, Mikołaj Ratajczak 0.
Trefl: Michał Kolenda 19, Dominik Olejniczak 19, T.J. Haws 18, Łukasz Kolenda 11, Martynas Paliukenas 7, Paweł Leończyk 4, Karol Gruszecki 3, Darius Moten 0, Daniel Ziółkowski 0, Sebastian Rompa 0.
Autor: Piotr Muszalski/pm/