Zagłębie Sosnowiec po wysokiej porażce w Łęcznej, tym razem nie dało rady na własnym stadionie Miedzi Legnica. To już piąta u siebie, a dwunasta w sezonie, porażka piłkarzy z Kresowej.
Chociaż rywal jak na pierwszoligowe realia był z wysokiej półki, podopieczni Kazimierza Moskala zamierzali powetować sobie wysoką porażkę w ostatniej kolejce z Górnikiem Łęczna. Miedź to jednak zespół, który jest w gronie tych, którzy chcą się liczyć w walce o awans. I mimo, że goście nie wykorzystali rzutu karnego w pierwszej połowie, to i tak zdołali pewnie wygrać to spotkanie. Jedenastki nie strzelił Kamil Zapolnik, były piłkarz Górnika Zabrze, ale za to inny były Górnik załatwił sprawę. Szymon Matuszek trafiał w 72. i w 82. minucie. Najpierw Damian Tront dośrodkował, a gola głową zdobył były kapitan zabrzańskiego klubu. Drugą bramkę Matuszek strzelił i ustalił wynik spotkania.
Porażka oznacza, że sosnowiczanie spędzą zimę na przedostatnim miejscu w tabeli Fortuna 1.Ligi. Nad ostatnim miejscem mają tylko 2 punkty przewagi. Przy Kresowej zapowiadali ostatnio, że nie będzie kadrowej rewolucji w przerwie zimowej. Ale zespół na pewno trzeba będzie wzmocnić.
Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 0:2 (0:0)
0:1 Szymon Matuszek, 72 minuta (głową)
0:2 Szymon Matuszek, 82 minuta
Zagłębie: Chorążka - Turzyniecki, Radkowski, Polczak, Gojny - Szwed (75' Nowak), Korzeniecki, Pawłowski, Seedorf (58' Małeccki) - Mularczyk - Gregorio. Trener: Kazimierz Moskal.
Miedź: Grobelny - Zieliński, Pleśnierowicz, Mijusković, Tupaj (57' Łukowski) - Tront, Garuch, Matuszek, Roman (57' Śliwa)- Drzazga (69' Lehaire), Zapolnik (90+1' Hoogenhout). Trener: Jarosław Skrobacz.
Żółte kartki: Szwed, Korzeniecki - Drzazga, Pleśnierowicz
Autor: Piotr Muszalski/pm/