Piłkarze Zagłębia Sosnowiec, mimo prowadzenia, pewnie przegrali w Tychach z GKS-em. Było to 5. zwycięstwo podopiecznych Artura Derbina. Zagłębie pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli.
Mecz nie mógł się lepiej zacząć dla gości. W zamieszaniu w polu karnym Konrad Jałocha zdołał obronić strzał rywala, ale wobec dobitki Szymona Pawłowskiego był bezradny. Utrata bramki nie załamała tyszan.
W 39. minucie Bartosz Biel skorzystał z podania Kacpra Piątka, idealnie przymierzył i dał GKS-owi remis. Do przerwy wynik się nie zmienił. Jednak już 10 minut po wznowieniu gry, gospodarze objęli prowadzenie.
Piłkę dośrodkował Bartosz Szeliga, piłka w polu karnym minęła wszystkich graczy i przy długim słupku spadła za plecy golkipera gości. W tym momencie większość zespołów by się cofnęła i broniła wyniku. Ale nie Artur Derbin i jego drużyna. Trener tyszan przeprowadził ofensywne zmiany, co było strzałem w 10-tkę.
Wprowadzony w 79. minucie Damian Nowak, chwilę później przepięknym strzałem pokonał Krystiana Stępniowskiego, co dało 5. zwycięstwo z rzędu GKS-owi. Tyszanie mają już na swoim koncie 36 punktów i są na 3. miejsce w tabeli Fortuna 1. ligi. Do drugiego w tabeli Górnika Łęczna tracą tylko 2 punkty.
Natomiast Zagłębie Sosnowiec jest ostatnią drużyną zaplecza ekstraklasy.
GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec 3:1 (1:1)
0:1 Szymon Pawłowski, 10 minuta
1:1 Bartosz Biel, 39 minuta
2:1 Bartosz Szeliga, 55 minuta
3:1 Damian Nowak, 86 minuta
GKS: Jałocha – Mańka, Sołowiej, Nedić, Szeliga – Biel (79′ Steblecki), Żytek, Grzeszczyk (88′ Połap), Paprzycki (65′ Norkowski), Piątek (65′ Moneta) – Lewicki (79′ D. Nowak). Trener: Artur Derbin.
Zagłębie: Stępniowski – Turzyniecki, Duriska, Radkowski, Gojny – Pawłowski (90′ Szwed), Ambrosiewicz, Korzeniecki (59′ Karbowy), Misak, Seedorf (59′ Małecki) – Sobczak. Trener: Kazimierz Moskal.
Autor: Piotr Muszalski/pm/