Piłkarzom ręcznym Górnika nie udał się atak na 3. pozycję w tabeli PGNiG Superligi na koniec sezonu. Do przerwy wszystko szło po myśli podopiecznych Marcina Lijewskiego, ale skuteczność gości w ostatnich minutach przesądziła, że brązowe medale trafią do zawodników z Puław.
Kalendarz ligowy tak się ułożył, że w ostatnim spotkaniu doszło do bezpośredniego starcia o brązowy medal mistrzostw Polski. Stawkę meczu było widać poprzez wydarzenia na parkiecie. Zespoły skupiły się na defensywie, było dużo walki, a mało bramek. Dopiero po 4. minutach do siatki trafił Łukasz Rogulski, ale szybko odpowiedział Łukasz Gogola.
Istne zapasy trwały do 15. minuty. Wtedy drużyny bardziej się otwarły i zaczęło się widowisko. Puławianie mieli problemy z pokonaniem Martina Galii, który w tej części meczu bronił na wysokiej skuteczności. Z przodu natomiast do siatki gości rzucał Iso Sluitjers i szybko Górnik zbudował zaliczkę i prowadził 7:4.
Goście nie podłamali się. Momentem zwrotnym mogła być sytuacja gdy Wadim Bogdanow zatrzymał Rafała Glińskiego. Zamiast prowadzić 8:4, zabrzanie zaczęli tracić bramki. Zdołali odpowiadać, ale na nieco ponad minutę do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 12:12. Na szczęście dla gospodarzy jeszcze przed zejściem do szatni rzut karny wykorzystał Bartłomiej Tomczak.
Po zmianie stron Azoty były innym zespołem. Goście poprawili skuteczność i szybko to wykorzystali. Zaczęli drugą połowę od prowadzenie 3:0. Do 50. minuty zawodnicy Azotów utrzymywali przewagę 1-2 bramek nad gospodarzami. Dramat miejscowych miał dopiero nadejść. Podopieczni Roberta Lisa rzucili 5 bramek z rzędu i prowadzili 24:19 na 8 minut przed końcem.
Na taki obrót wydarzeń zawodnicy Górnika nie zdołali już odpowiedzieć i Górnik sezon zakończył tuż za podium.
Górnik Zabrze – Azoty-Puławy 22:28 (13:12)
Górnik: Galia, Skrzyniarz – Bondzior, Daćko 5, Bis, Tomczak 4, Łyżwa 1, Sluijters 4, Czuwara 2, Buszkow 1, Gliński, Gogola 4, Kondratiuk, Dudkowski 1, Krawczyk, Adamuszek. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 6 minut (Bis 2, Kondratiuk)
Czerwona kartka: Adamuszek
Karne: 4/4
Azoty: Bogdanov, Zembrzycki – Akimenko 4, Łangowski 3, Podsiadło, Przybylski 2, Jurecki 2, Szyba, Rogulski 6, Kowalczyk 6, Dawydzik 3, Gumiński 1, Seroka, Baranowski, Jarosiewicz 1. Trener: Robert Lis
Kary: 8 minut (Rogulski 2, Akimenko, Łangowski)
Karne: 2/3
Autor: Piotr Muszalski/pm/