Stadion wypełniony kibicami, szybko strzelona bramka i debiut Lukasa Podolskiego nie pomogły. Górnik przegrał w pierwszym domowym meczu w tym sezonie z Lechem 1:3.
Lepiej tego spotkania Górnicy rozpocząć nie mogli. Lubomir Satka zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i sędzia od raz wskazał na 11. metr. Z wapna uderzył Jesus Jimenez na tyle pewnie, że bramkarz gości nie miał żadnych szans. Po chwili mogło być 2:0, ale strzał Mateusza Cholewiaka nogą wybronił holenderski golkiper.
Do 30. minuty w meczu nie za wiele się działo. Jednak po chwili bramkę strzelił Jakub Kamiński. Jak się później okazało był w tej sytuacji na spalonym, na którym nie był już kilka minut później. Młody pomocnik Lecha do remisu doprowadził strzałem głową.
Po przerwie na boisku pojawił się Lukas Podolski. Długo wyczekiwany debiut byłego mistrza świata nie był udany. Poznaniacy poszli za ciosem na początku drugiej odsłony. W 49. minucie Mikael Ishak pokonał Grzegorza Sandomierskiego. Górnik mógł wyrównać w 63. minucie, ale Jimenez nie wykorzystał błędu obrony.
To zemścił się na gospodarzach bardzo szybko. W 69. minucie Michał Skóraś tak uderzył, że piłka odbiła się od Rafała Janickiego i Sandomierski znów musiał wyciągać piłkę z siatki. Golkiper zabrzan uratował swój zespół przed utratą jeszcze kilku bramek. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie i Górnik przegrał po raz drugi w tym sezonie.
Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:3 (1:1)
Jimenez (k) 8 – Kamiński 38, Ishak 49, Skóraś 69
Górnik: Sandomierski – Janża (66. Baidoo), Wiśniewski, Janicki, Michalski (76. Krawczyk) – Cholewiak, Manneh (46. Podolski), Bainović (46. Dziedzic), Nowak, Dadok – Jimenez (83. Wojtuszek)
Lech: Van Der Hart – Douglas, Satka, Salamon, Pereira – Kamiński (80. Sykora), Tiba (85. Marchwiński), Karlstrom, Amaral (80. Murawski), Skóraś (90. Czerwiński) – Ishak (90. Sobiech)
Żółte kartki: Bainović, Janża – Satka
Czerwona kartka: Pereira (brutalny faul)
Widzów: 18.659