Gol Iviego Lopeza dał zwycięstwo Rakowowi w Poznaniu. Częstochowianie awansowali na 2. miejsce w tabeli i nadal liczą się w walce o tytuł.
Prawie 28 tysięcy kibiców przyszło na Bułgarską oglądać hit 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Niestety, pierwsza połowa rozczarowała. Dużo taktyki i wyczekiwania co zrobi przeciwnik skutkowało brakiem sytuacji podbramkowych.
Po zmianie stron częstochowianie podkręcili tempo czego owoce zebrali już w 51. minucie. Na prawej flance aktywny Fran Tudor dośrodkował w pole karne a tam Lopez zgubił kryjących go obrońców i strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy. Piłkarze gości konsekwentnie realizowali taktykę trenera Papszuna. Byli agresywni i bardzo pewni swoich poczynań.
Lech mógł doprowadzić do remisu ale pomylił się Dawid Kownacki. Raków, chociaż zepchnięty do defensywy, dobrze radził sobie z atakami poznaniaków i odniósł cenne zwycięstwo na trudnym terenie.
Lech Poznań - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Ivi 51'
Raków: Kovačević - Niewulis, Petrášek, Arsenić, Lederman (84. Czyż), Papanikolaou, Tudor, Kun (90. Rundić), Wdowiak (84. Arak), Ivi (76. Sturgeon), Gutkovskis (84. Musiolik)
Lech: Bednarek - Pereira, Salamon, Milić, Rebocho, Karlström (81. Kvekveskiri), Murawski (76. Tiba), Velde (46. Kownacki), Amaral (61. Ba Loua), Kamiński (81. Skóraś), Ishak
Autor: Piotr Muszalski/pm/