Rekord Bielsko-Biała był o krok od sprawienia sensacji i odpadł z Pogonią dopiero po serii rzutów karnych. Raków Częstochowa w doliczonym czasie gry zapewnił sobie awans do 1/8 finału.
4 bramki w regulaminowym czasie gry, 2 gole w dogrywce i aż 12 serii jedenastek było potrzebne do wyłonienia zwycięzcy 1/16 finału. Trzecioligowy Rekord Bielsko-Biała mierzył się z ekstraklasową Pogonią i po 65 minutach prowadził 2:0, za sprawą bramek Tomasza Nowaka i Szczepana Muchy.
Jednak jak na brązowych medalistów minionego sezonu przystało szczecinianie najpierw złapali kontakt z gospodarzami a w doliczonym czasie gry uratowali to spotkanie. W dogrywce, w 95. minucie Luka Zahović strzelił po raz trzeci i Pogoń prowadziła ale to nie podłamało piłkarzy Rekordu, którzy za sprawą bramki Seweryna Caputa w 110. minucie.
Więcej bramek w tym spotkaniu nie padło i po dogrywce przyszedł czas na konkurs rzutów karnych. Aż 14 serii jedenastek było potrzebnych do wyłonienia zwycięzcy tej rywalizacji ale koniec końców to Pogoń zagra w 1/8 finału.
W Sosnowcu nie mieliśmy już tylu emocji. Raków był stroną przeważającą i gdyby nie Mateusz Kos, bramkarz Zagłębia Sosnowiec, to zawodnicy spod Jasnej Góry mogli zamknąć ten mecz w 70. minucie. Jednak na decydującą o awansie bramkę musieli czekać do doliczonego czasu gry. W nim, w 95. minucie kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Vladyslav Kochergin i to obrońcy tytułu zagrają w kolejnej rundzie.
Autor: Piotr Muszalski/pm/