Aktualni mistrzowie Polski nie mieli nic do powiedzenia w meczu numer 3. Jastrzębianie wygrali w wielkim stylu i ostatecznie odzyskali tytuł, który ZAKSA odebrała im w ubiegłym sezonie.
Po dwóch meczach podopieczni Marcelo Mendeza prowadzili 2:0. Przed spotkaniem w Jastrzębiu-Zdroju siatkarze z naszego regionu nie ukrywali, że chcą w tym meczu postawić kropkę nad "i". To co zobaczyli kibice zgromadzeni w jastrzębskiej hali przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Pomarańczowi grali jak z nut nie dając praktycznie przez chwilę dojść do głosu rywalom.
Tylko początek meczu był wyrównany. Następnie do świetnej zagrywki gospodarze dorzucili szczelny blok i odjechali na 14:8. Kontynuowali swoją świetną grę za sprawą Benjamina Toniuttiego i Juriego Gładyra. W decydującą fazę seta miejscowi wchodzili prowadząc 20:11 a inauguracyjną partię wygrali do 15.
W secie numer 2 jastrzębianie znów zbudowali sobie kilkupunktową przewagę. I nawet jak ZAKSA zdobyła 3 punkty z rzędu to nie zrobiła tym za wielkiej krzywdy gospodarzom. Kędzierzynianie przegrywali 16:22 i a końcówka seta znów należała do Jastrzębskiego Węgla. Tak jak niemal cały trzeci set, który był ukoronowaniem fantastycznej postawy miejscowych. Przepaść pomiędzy dwiema drużynami była ogromna i Pomarańczowi zasłużenie odzyskali mistrzowski tytuł.
Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:15, 25:16, 25:13)
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Boyer, Fornal, Clevenot, M'Baye, Gładyr, Popiwczak (libero)
ZAKSA: Janusz, Kaczmarek, Śliwka, Bednorz, Smith, Paszycki, Shoji (libero)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 3:0 dla Jastrzębskiego Węgla.
Autor: Piotr Muszalski/pm/