Blisko 10 tysięcy kibiców zgromadzonych w w mekce polskiej siatkówki było świadkami fantastycznego widowiska. Po 5 setach ze zdobycia Superpucharu Polski cieszyli się siatkarze Warty Zawiercie.
Dwie najlepsze ekipy ubiegłego sezonu spotkały się w katowicki Spodku w meczu o pierwsze trofeum tego sezonu. Lepiej w ten mecz weszli mistrzowie Polski, którzy w dużej mierze za sprawą ataków Timotiego Carle'a i Łukasza Kaczmara punktowali regularnie, do tego świetnie na bloku grał Norbert Huber. Jastrzębianie wygrali seta do 21.
W takim samym rozmiarze Pomarańczowi ulegli przeciwnikom w secie numer 2. W tej partii przewagę zawiercian na początku zbudował mocnym serwisem Karol Butryn a i Miłosz Zniszczoł dodał kilka ważnych punktów. W trzeciej partii podopieczni Michała Winiarskiego poszli za ciosem. Wygrali seta takim samym rezultatem co poprzednią partię. Świetnie w tej części prezentował się Aaron Russel ale i kontry kończone przez Bartosza Kwolka dały korzyści Jurajskim Rycerzom.
Kiedy wydawało się, że będąca na fali Warta zamknie spotkanie obudził się zespół mistrzów Polski. Ich blok był niemal nie do przejścia dla rywali. Nad siatką latał Tomasz Fornal a i Luciano Vicentin dodał kilka ważnych oczek. Pomarańczowi wygrali seta do 19 i o końcowym triumfie miał zadecydować tie-break.
Ależ cóż to był za tie-break! Kończony na przewagi, chociaż Warta w pewnym momencie prowadziła 10:7. Wtedy to Kaczmarek z Fornalem wzięli się za odrabianie strat i doprowadzili do gry na przewagi. Kluczowy okazał się blok, który dał zawiercianom zwycięstwo 23:21.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 3:2 (21:25, 25:21, 25:21, 19:25, 23:21)
Warta: Zniszczoł, Russell, Tavares, Butryn, Gladyr, Kwolek, Perry (libero) oraz Gregorowicz (libero), Nowosielki, Ensing, Markiewicz, Łaba
JW: Carle, Toniutti, Brehme, Huber, Fornal, Kaczmarek, Popiwczak (libero) oraz Kufka, Żakieta, Finoli, Waliński, Vicentin, Kucharczyk
MVP: Aaron Russell (Warta)
Autor: Piotr Muszalski/pm/