Najprawdopodobniej dopiero jutro około 6:00 rano ratownicy będą mogli wznowić poszukiwania górnika, który po wybuchu metanu w kopalni Mysłowice–Wesoła wciąż znajduje się ponad 660 metrów pod ziemią.
Jak podkreśla szef sztabu akcji, Grzegorz Standziak to, że obecnie nie są prowadzone poszukiwania nie oznacza, że akcja ratownicza została przerwana.
W kopalni po wybuchu metanu całkowicie wstrzymano wydobycie. Jeszcze wczoraj 36 górników udało się wydostać na powierzchnię. 26 z nich jest obecnie hospitalizowanych – stan 7 lekarze oceniają jako bardzo ciężki.
Autor: Monika Krasińska