Wybuch, najprawdopodobniej gazu, w kamienicy przy ul. Chopina w Katowicach. Zawaliły się 3 kondygnacje budynku w centrum miasta.
Kilkanaście osób zostało poszkodowanych. Co najmniej 5 osób jest rannych, w tym dziecko. Jedna osoba, z którą strażacy mają kontakt, jest uwięziona pod gruzami. Na miejscu jest około 100 strażaków.
— W tej chwili straż pożarna wciąż poszukuje 3 zaginionych osób — mówi Jeremi Szczygłowski, starszy brygadier, zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Jak mówi Jacek Pytel z katowickiej policji, strażacy muszą przeszukać cały teren.
Pogotowie przejęło osoby poszkodowane. Lekko ranni są w kościele na przeciwko płonącego budynku. Nie wiadomo, ile osób może być pod gruzami. Wiadomo, że 5 osób zostało odprowadzonych do karetek. Trwa ewakuacja.
— Według ustaleń, nie ma ofiar śmiertelnych — mówi Marta Malik, rzeczniczka wojewody śląskiego.
Do wybuchu doszło o 4:50. Sąsiednie budynki zostały ewakuowane.
Uruchomiona została specjalna infolinia dla osób, które chcą się dowiedzieć czegoś na temat osób mieszkających w kamienicy: 359-95-18.
Natomiast wszystkie osoby ewakuowane po wybuchu gazu w Katowicach są w ośrodku Caritas.
— Służby miejskie szukają także mieszkań zastępczych — mówi Jakub Jarząbek z katowickiego magistratu.
W sumie z pobliskich domów ewakuowano 15 osób.
Autorzy: Gabriela Kaczyńska, Łukasz Kałuża, Łukasz Szwej